Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarze bronią Cezarego Gmyza. „Trudno uwierzyć, że popełnił pomyłkę”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
Co wy tu wypisujecie za bzdury, polecicie jak Czarek i to nie za bycie niewygodnym dla władzy tylko zwyczajnie, z oszczedności. Eech, przymknijcie sie juz i nie piszcie przynajmniej tych pierdół o wojnie polsko-polskiej, bo rzyg w gardle staje
Trudno uwierzyć ze popelnił omylke bo jej nie popelnił i tyle.
No! Nareszcie doczekałem się, że ktoś przypomniał, że to ten bohaterski dziennikarz, za późno urodzony by walczyć z komuną, podał do druku sensację o wykryciu afery hazardowej, której nie było. Owszem, nasz przesławny parlament co tydzień wydala z siebie przepisy prawne z cyklu "gazety, czasopisma lub inne rośliny" ale w przypadku rynku hazardowego akurat do pierwszego nawet czytania nie doszło i nadmuchana afera skończyła się klapą. Tylko nieudolności ekipy Tuska może zawdzięczać ówczesny błogosławiony Panprezydent, który starał się w tym temacie przejąć inicjatywę na pohybel urzędującemu premierowi, że ta wymyślona afera nie skończyła się postawieniem bezczelnych oskarżycieli, nie dysponujących żadnymi dowodami na działanie urzędników państwowych sprzeczne z prawem, przed Trybunał Stanu. I tego należy żałować, bo być może zapobiegło by to nieszczęsnej wyprawie na Smoleńsk