Między dziennikarzami a zarządem stacji trwa konflikt, który finał znalazł w prokuraturze. zwrócił się do prokuratury z prośbą o ściganie i ujawnienie autorów wysłanego do parlamentarzystów anonimowego listu, w którym oskarżono prezesa stacji m.in. o polowania na „lewaków i kodziarzy” oraz działania obniżające wiarygodność rozgłośni.
Z tego fragmentu wynika, że konflikt zwrócił się do prokuratury... A może umie pan też pisać po polsku panie Kowalski?
Dorota2017-02-02 11:03
00
No po takiej awanturze z kierownictwem stacji wywleczonej za zewnątrz to już bankowo nie wróci na antenę! U mnie by nie wrócił. :)
Aster2017-02-02 11:44
00
Pan Kluczka to słabiutki dziennikarz, bardzo zachłyśnięty tym co robi (wystarczy zresztą zobaczyć jego aktywność na FB). Dla radia brak kogoś takiego to żadna strata. Poza tym co z niego za profesjonalista, skoro w chwili, kiedy zaczyna się palić grunt pod nogami, idzie na L4.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dziennikarz Radia Merkury odsunięty od wywiadów po interwencji Ryszarda Czarneckiego? Prezes radia zaprzecza
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (55)
WASZE KOMENTARZE
Między dziennikarzami a zarządem stacji trwa konflikt, który finał znalazł w prokuraturze. zwrócił się do prokuratury z prośbą o ściganie i ujawnienie autorów wysłanego do parlamentarzystów anonimowego listu, w którym oskarżono prezesa stacji m.in. o polowania na „lewaków i kodziarzy” oraz działania obniżające wiarygodność rozgłośni.
Z tego fragmentu wynika, że konflikt zwrócił się do prokuratury... A może umie pan też pisać po polsku panie Kowalski?
No po takiej awanturze z kierownictwem stacji wywleczonej za zewnątrz to już bankowo nie wróci na antenę! U mnie by nie wrócił. :)
Pan Kluczka to słabiutki dziennikarz, bardzo zachłyśnięty tym co robi (wystarczy zresztą zobaczyć jego aktywność na FB). Dla radia brak kogoś takiego to żadna strata. Poza tym co z niego za profesjonalista, skoro w chwili, kiedy zaczyna się palić grunt pod nogami, idzie na L4.