"Maciej Kluczka - jak mówi prezes - przeprowadził rozmowę z Ryszardem Czarneckim bez jego wiedzy, chociaż umawiał się z szefem na każdorazowe zgłaszanie takich rozmów."

O co chodzi w powyższym? Prezes nie wiedział o rozmowie, więc nie mógł przygotować pytań, które Kluczka by odczytał na antenie?

Q*wa mać, ja pie*dolę! Kiedy wreszcie za wieszczem chórem zapytamy "Coście skur*ysyny uczyniły tej krainie"?

I to jest ten słynny pluralizm w zbędnych mediach państwowych na koszt społeczeństwa. Jak nowa władza nie zaora mediów państwowych raz na zawsze to popełni fatalny błąd powielany przez każdą ekipę.