KOMENTARZE (48)
Pewnie tam depresja za oceanem, Wrona gwiazdą a on - nikim, choć tyle lat w jeden firmie i zero rozwoju.
Przez lata wazelinwował i gadzetami z Waszyngtonu obdarowywał każdy kolejny zarząd. A po zmianach pierwszy wysyłał gratulacyjne listy.
Dziennikarz Polskiego Radia z prestiżową funkcją w Białym Domu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
Pewnie tam depresja za oceanem, Wrona gwiazdą a on - nikim, choć tyle lat w jeden firmie i zero rozwoju.
Przez lata wazelinwował i gadzetami z Waszyngtonu obdarowywał każdy kolejny zarząd. A po zmianach pierwszy wysyłał gratulacyjne listy.
Przez lata wazelinwował i gadzetami z Waszyngtonu obdarowywał każdy kolejny zarząd. A po zmianach pierwszy wysyłał gratulacyjne listy.