W branży jestem sporo lat. Pamiętam czasy, kiedy dziennikarze wszelakiej maści dostawali obligatoryjnie zniżki na zakup samochodu. Różnica polegała na tym, że szło się do salonu X, wyjmowało legitymację prasową i już było 20% z górki. A może więcej? Dawno to było.
JA pisze, jak opisać rzetelne zalety... Normalnie! Jeżdżąc samochodem z salonu, który po teście oddajesz, pracując na komputerze, który też oddajesz. Moja redakcja robi tak od lat, ale - jak piszesz, nikt nam nie daje samochodu za 10% wartości.
Bardziej chwaliłem sobie legitymację policyjną, które dostawali wyznaczeni do kontaktów z policją dziennikarze. Trzymało się to to w prawie jazdy. Gdy policjant zauważył to dobro mówił - jechać! To dopiero była łapówka!

AFREA ROKU niech ktoś przyjży się skąd ludzie z press clubu pozyskują sponsorów i jeszcze piszą takie gnioty! To nieetyczne! Oczywiście wirtualne media usłusznie kopiuj wklej mamy niusik ulalala. żenada panowie!

Mnie się wydaje, że to nic nowego. To problem nie tylko Polski ale większości krajów. Dziennikarz , który coś pisze odpowiednio na określony temat za czyjeś pieniądze bywa niekiedy bohaterem różnych filmów czy powieści sensacyjnych.