@:P Polityka i Newsweek - raz w miesiącu. Bez zapału. Wolę jednak jak ktoś patrzy władzy na ręce. Reklamy państwowych spółek raczej to uniemożliwiają.

No, jeśli "Do Rzeczy" i "W Sieci" to, zdaniem znakomitych komentujących, "pisowskie biuletyny", to jak nazwać "Newsweeka" i "Politykę"? Bo "rządowe biuletyny" to jednak zbyt mało, oznaczałoby niedocenienie wysiłków towarzyszy Liza i Baczyńskiego. Więc może "pełowskie gazetki partyjne"? Może "podajniki do wazeliny dla władzuchny"? Może macie jeszcze inne ciekawe pomysły?

Lisweek i POlityka są niezależne od... opozycji ;)