W krajach skandynawskich są tylko napisy nie ma tam lektora czy dubbingu , a we Francji , Hiszpanii , Węgrzech , Niemczech, Czechach ,Włoszech ,filmy są dubbingiem opatrzone u nas w kinach w Polsce niektóre filmy też mają często dubbing jak ostatnio mój pies artur , lektor w Polsce powinien zniknąć a być tylko dubbing lub lektor i lektorka jednocześnie do naczytywania dialogów a nie jeden głos naczytuje wszystkie kwestie.
Anonim M 2024-05-01 12:06
510
Ale spójrzmy na inny aspekt tematu lektora czy dubbingu. w niektórych krajach nie ma czegoś takiego jak lektor czy dubbing ( za wyjątkiem filmów dla małych dzieci ) Tak jest np. w Finlandii, Szwecji czy Słowenii... I w takich krajach zazwyczaj odsetek ludzi znających języki obce - głównie angielski - jest o wiele wyższy niż na przykład w takiej Francji czy Włoszech, gdzie dosłownie wszystko jest dubingowane - począwszy od brazylijskich tasiemców do seriali i filmów. Wystarczy pojechać do takiej Francji i próbować dogadać się na ulicy z francuzem... Dla odmiany, w Szwecji praktycznie z każdym dogadasz się po angielsku.
FFA2024-05-01 12:19
512
Ale spójrzmy na inny aspekt tematu lektora czy dubbingu. w niektórych krajach nie ma czegoś takiego jak lektor czy dubbing ( za wyjątkiem filmów dla małych dzieci ) Tak jest np. w Finlandii, Szwecji czy Słowenii... I w takich krajach zazwyczaj odsetek ludzi znających języki obce - głównie angielski - jest o wiele wyższy niż na przykład w takiej Francji czy Włoszech, gdzie dosłownie wszystko jest dubingowane - począwszy od brazylijskich tasiemców do seriali i filmów. Wystarczy pojechać do takiej Francji i próbować dogadać się na ulicy z francuzem... Dla odmiany, w Szwecji praktycznie z każdym dogadasz się po angielsku.
We Francji od niemal 30 lat obowiązuje coś takiego jak Prawo Toubona, czyli ustawa o ochronie Języka Francuskiego. Ono nakazuje by wszystkie filmy, seriale i gry jakie mają premierę w kraju nad Sekwaną, miały pełny francuski dubbing. We Francji język ojczysty jest największym skarbem narodowym i dlatego wszyscy walczą ze wszystkich sił by chronić go przed wpływami innych języków, a szczególnie angielskiego lingua franca. I nic nie zanosi się na to, by to prawo zostało zniesione. Francuzi to skrajni językowi puryści, którzy do ostatniej kropli krwi będą bronić mowy ojczystej.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polacy krytykują Disney+. „Za brak lektora nie mam zamiaru płacić”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (50)
WASZE KOMENTARZE
W krajach skandynawskich są tylko napisy nie ma tam lektora czy dubbingu , a we Francji , Hiszpanii , Węgrzech , Niemczech, Czechach ,Włoszech ,filmy są dubbingiem opatrzone u nas w kinach w Polsce niektóre filmy też mają często dubbing jak ostatnio mój pies artur , lektor w Polsce powinien zniknąć a być tylko dubbing lub lektor i lektorka jednocześnie do naczytywania dialogów a nie jeden głos naczytuje wszystkie kwestie.
Ale spójrzmy na inny aspekt tematu lektora czy dubbingu. w niektórych krajach nie ma czegoś takiego jak lektor czy dubbing ( za wyjątkiem filmów dla małych dzieci ) Tak jest np. w Finlandii, Szwecji czy Słowenii... I w takich krajach zazwyczaj odsetek ludzi znających języki obce - głównie angielski - jest o wiele wyższy niż na przykład w takiej Francji czy Włoszech, gdzie dosłownie wszystko jest dubingowane - począwszy od brazylijskich tasiemców do seriali i filmów. Wystarczy pojechać do takiej Francji i próbować dogadać się na ulicy z francuzem... Dla odmiany, w Szwecji praktycznie z każdym dogadasz się po angielsku.
We Francji od niemal 30 lat obowiązuje coś takiego jak Prawo Toubona, czyli ustawa o ochronie Języka Francuskiego. Ono nakazuje by wszystkie filmy, seriale i gry jakie mają premierę w kraju nad Sekwaną, miały pełny francuski dubbing. We Francji język ojczysty jest największym skarbem narodowym i dlatego wszyscy walczą ze wszystkich sił by chronić go przed wpływami innych języków, a szczególnie angielskiego lingua franca. I nic nie zanosi się na to, by to prawo zostało zniesione. Francuzi to skrajni językowi puryści, którzy do ostatniej kropli krwi będą bronić mowy ojczystej.