Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polacy krytykują Disney+. „Za brak lektora nie mam zamiaru płacić”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (50)
WASZE KOMENTARZE
W krajach skandynawskich są tylko napisy nie ma tam lektora czy dubbingu , a we Francji , Hiszpanii , Węgrzech , Niemczech, Czechach ,Włoszech ,filmy są dubbingiem opatrzone u nas w kinach w Polsce niektóre filmy też mają często dubbing jak ostatnio mój pies artur , lektor w Polsce powinien zniknąć a być tylko dubbing lub lektor i lektorka jednocześnie do naczytywania dialogów a nie jeden głos naczytuje wszystkie kwestie.
Ale spójrzmy na inny aspekt tematu lektora czy dubbingu. w niektórych krajach nie ma czegoś takiego jak lektor czy dubbing ( za wyjątkiem filmów dla małych dzieci ) Tak jest np. w Finlandii, Szwecji czy Słowenii... I w takich krajach zazwyczaj odsetek ludzi znających języki obce - głównie angielski - jest o wiele wyższy niż na przykład w takiej Francji czy Włoszech, gdzie dosłownie wszystko jest dubingowane - począwszy od brazylijskich tasiemców do seriali i filmów. Wystarczy pojechać do takiej Francji i próbować dogadać się na ulicy z francuzem... Dla odmiany, w Szwecji praktycznie z każdym dogadasz się po angielsku.
We Francji od niemal 30 lat obowiązuje coś takiego jak Prawo Toubona, czyli ustawa o ochronie Języka Francuskiego. Ono nakazuje by wszystkie filmy, seriale i gry jakie mają premierę w kraju nad Sekwaną, miały pełny francuski dubbing. We Francji język ojczysty jest największym skarbem narodowym i dlatego wszyscy walczą ze wszystkich sił by chronić go przed wpływami innych języków, a szczególnie angielskiego lingua franca. I nic nie zanosi się na to, by to prawo zostało zniesione. Francuzi to skrajni językowi puryści, którzy do ostatniej kropli krwi będą bronić mowy ojczystej.