Internet2018-03-07
26

Po dementi Departamentu Stanu USA dziennikarze spierają się o tekst Onetu nt. sankcji dla polskich władz

KOMENTARZE (26)

WASZE KOMENTARZE

one te Dudy, Morawieckie nie o notatce gadały ino o... Trójmorzu, kje kje

od kiedy zrobili głośne beknięcie w kierunku Ukrainy ten projekt leży niczym Maciek na desce, i nawet gdyby mu zagrali nie zatańczyłby jeszcze... oj dana dana bo my tacy jacy tacy Krakowiacy hu ha!

Krakowiak z Żoliborka2018-03-07 15:00
00

1. Strona polska zabiegała o spotkanie w czasie IO. Do spotkania nie doszło.
2. Wszystko wskazuje, że notatka Z-99/2018 istnieje i jej obraz w mediach jest zgodny z treścią notatki.
3. Departament Stanu nie kłamie - to nie są stricte "sankcje" (słowo ma znaczenie prawne, przewidziane dla konkretnych zdarzeń regulowanych w prawie międzynarodowym i ustawodawstwie krajowym); co najwyżej "sankcje dyplomatyczne".
4. Potwierdzenie "dobrej współpracy na poziomie ambasadorów" oznacza w dyplomacji to samo, co dziennikarze opisali mówiąc, że Premier i Prezydent (CHWILOWO) nie są mile widzianymi gośćmi w Białym Domu.
5. Wysłano naszego Ministra celem naprawienia sytuacji (i załatwienia jakiejkolwiek wizyty).

Podsumowanie: sprawę da się "odkręcić". Ale to będzie Polskę kosztować.

prawnik2018-03-07 15:56
00

ps. w tytule artykułu użyto słowa "dementi". W faktycznej treści owego dementi widzę niezbyt maskowane potwierdzenie wiadomości.

I nie bądźmy naiwni: Żaden MSZ (w tym Departament Stanu) nie ogłosi NIGDY, że prezydent formalnie sojuszniczego kraju jest niemile widziany.

prawnik2018-03-07 16:00
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas