Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dariusz Bugalski i Paweł Drozd odchodzą z Trójki. „Kilka ostatnich lat było bolesne”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Panie Dariuszu był Pan jedną z ostatnich osób, dla których jeszcze włączałem, już dla mnie niestety - trujkę, wiedząc, że nie będę musiał jej wyłączać przed końcem Pana audycji. Był Pan dla mnie jednym z ostatnich Mohikanów rozpaczliwie broniących i utrzymujących poziom dawnej Trójki. Jednak gdy ostatnio zabrakło w niej miejsca dla Jana Chojnackiego po 45 latach, a nowy "narybek" okazał się płotkami w zakresie umiejętności oraz kompetencji i piraniami jeśli chodzi o "efekty pracy", to i dla mnie jako słuchacza miejsca już nie było. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że jednak usłyszę Pana w Nowym Świecie, a wykonawcy kuriozalnej decyzji o zniszczeniu Trójki poniosą odpowiedzialność nie mniejszą niż tej decyzji inspiratorzy i, pożal się Boże, "wydalacze".
Kłopot w tym, że rzeczywiście nowe propozycje Trójki nie trzymają poziomu. Trafiają dokładnie w pustkę.
Ani to „Zagraj co kwadrans o pół miliona” jak w komercyjnej konkurencji, ani radia niszowe, szyte pod konkretnego odbiorcę, ani przetykana znanymi głosami tych, którzy pozostali łupanka z komputera.
Trójka w dawnym kształcie była cenną wartością.
Bo ludzi, robiących rzeczy odrobinę lepiej – jest w tej branży niewielu. Dużą część redaktorów, którzy rzeczywiście „umieją w radio” znajdziesz na liście tych, którzy w ostatnich latach odeszli z Trójki właśnie.
Lubię np. Kampus. Komercha mnie męczy, cenię młode radio. Ale potrzeba dużo talentów, żeby to, o czym piszesz rzeczywiście się ziściło.
Chyba, że to wpis z rozdzielnika.
pozdrowienia
Klops
Można z klasą się pożegnać? Można! Pan Bugajski 100 razy wyżej niż pan Mann, który ma po prostu to wszystko w dupie.