,,Wychowałem się na na Trójce". Zawsze Trójka była najlepsza. A teraz została jedyną ,,kompletną" radiostacją na poziomie ludzi myślących i oczekujących od radia czegoś więcej, niż tylko pop-owej sieczki, prawie w każdej stacji tej samej. Rozgłośnią, w której polityka była głęboko tle... A jeśli już się pojawiała (o 17.40 w dni powszednie czy o 9.00 w soboty), to w takiej formie, że prezentowała poglądy polityków różnych opcji, starannie skrywając przekonania dziennikarzy audycję przygotowujących. I teraz jakiś dyspozycyjny, PiS-owski ,,dziennikarz" usiłuje to zmienić. Wara mu... Nie chcę słuchać żadnych Sakiewiczów, Karnowskich, Ziemkiewiczów, Magierowskich, Wildsteinów czy Wróblewskich, potem pewnie Semków i Kurskich. Z góry wiem, co powiedzą. Nie sądzę też, by Jonas i Passent zgodzili się robić w tym ,,teamie" za listek figowy, to inna dziennikarska liga... Lecz jak to przejdzie, to za chwilę słuchania muzyki zacznie mnie uczyć jakiś Pospieszalski, a Kaczkowski (zdrowia Panie Piotrze!!), Niedżwiedzki, Mann & Co (wybaczcie pozostali Panowie, że nie wymieniam) pójdą w odstawkę, jak Sosnowski... Niewiele mogę, ale od dziś: 1. Przestaję słuchać Trójki (do odwołania Sobali); 2. Pzestaję płacić abonament (do odwołania Sobali); 3. Jak Sobala odejdzie (najlepiej do radia PiS) wstecznie opłacę abonament (za całą jego kadencję, od stycznia 2010), ale na konto Trójki, było takie w grudniu, wskrzeszcie je proszę... By nie mieć ,,w domu" polityki wyrzuciłem telewizor. I w radiu nie chcę chcę mieć polityki, tylko informacje. Oraz to, co w Trójce zawsze było - dobrą publicystykę społeczną czy kulturalną (niech się Pan trzyma, Panie Jerzy!), interesujący teatr oraz muzykę dla ludzi o bardzo różnych muzycznych preferencjach (czasem bardzo mi obcych). A Sobala niech robi swoje radio. Byle nie w Trójce. I byle nie za moje pieniądze. Niech go rynek (słuchalność) zweryfikuje... Bo nie sądzę, by dostał robotę w jakiejkolwiek istniejącej (poza radiem Maryja), prywatnej rozgłośni radiowej...
rooftop@op.pl2010-02-25 14:22
00
,,Wychowałem się na na Trójce". Zawsze Trójka była najlepsza. A teraz została jedyną ,,kompletną" radiostacją na poziomie ludzi myślących i oczekujących od radia czegoś więcej, niż tylko pop-owej sieczki, prawie w każdej stacji tej samej. Rozgłośnią, w której polityka była głęboko tle... A jeśli już się pojawiała (o 17.40 w dni powszednie czy o 9.00 w soboty), to w takiej formie, że prezentowała poglądy polityków różnych opcji, starannie skrywając przekonania dziennikarzy audycję przygotowujących. I teraz jakiś dyspozycyjny, PiS-owski ,,dziennikarz" usiłuje to zmienić. Wara mu... Nie chcę słuchać żadnych Sakiewiczów, Karnowskich, Ziemkiewiczów, Magierowskich, Wildsteinów czy Wróblewskich, potem pewnie Semków i Kurskich. Z góry wiem, co powiedzą. Nie sądzę też, by Jonas i Passent zgodzili się robić w tym ,,teamie" za listek figowy, to inna dziennikarska liga... Lecz jak to przejdzie, to za chwilę słuchania muzyki zacznie mnie uczyć jakiś Pospieszalski, a Kaczkowski (zdrowia Panie Piotrze!!), Niedżwiedzki, Mann & Co (wybaczcie pozostali Panowie, że nie wymieniam) pójdą w odstawkę, jak Sosnowski... Niewiele mogę, ale od dziś: 1. Przestaję słuchać Trójki (do odwołania Sobali); 2. Pzestaję płacić abonament (do odwołania Sobali); 3. Jak Sobala odejdzie (najlepiej do radia PiS) wstecznie opłacę abonament (za całą jego kadencję, od stycznia 2010), ale na konto Trójki, było takie w grudniu, wskrzeszcie je proszę... By nie mieć ,,w domu" polityki wyrzuciłem telewizor. I w radiu nie chcę chcę mieć polityki, tylko informacje. Oraz to, co w Trójce zawsze było - dobrą publicystykę społeczną czy kulturalną (niech się Pan trzyma, Panie Jerzy!), interesujący teatr oraz muzykę dla ludzi o bardzo różnych muzycznych preferencjach (czasem bardzo mi obcych). A Sobala niech robi swoje radio. Byle nie w Trójce. I byle nie za moje pieniądze. Niech go rynek (słuchalność) zweryfikuje... Bo nie sądzę, by dostał robotę w jakiejkolwiek istniejącej (poza radiem Maryja), prywatnej rozgłośni radiowej...
rooftop2010-02-25 14:36
00
Jeszcze was Sobala załatwi, to dopiero preludium. Łapy Gawkowskiego już smarują zwolnienia, po to został zatrudniony.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Coraz większy konflikt szefa Trójki z pracownikami
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (41)
WASZE KOMENTARZE
,,Wychowałem się na na Trójce". Zawsze Trójka była najlepsza. A teraz została jedyną ,,kompletną" radiostacją na poziomie ludzi myślących i oczekujących od radia czegoś więcej, niż tylko pop-owej sieczki, prawie w każdej stacji tej samej. Rozgłośnią, w której polityka była głęboko tle... A jeśli już się pojawiała (o 17.40 w dni powszednie czy o 9.00 w soboty), to w takiej formie, że prezentowała poglądy polityków różnych opcji, starannie skrywając przekonania dziennikarzy audycję przygotowujących.
I teraz jakiś dyspozycyjny, PiS-owski ,,dziennikarz" usiłuje to zmienić. Wara mu... Nie chcę słuchać żadnych Sakiewiczów, Karnowskich, Ziemkiewiczów, Magierowskich, Wildsteinów czy Wróblewskich, potem pewnie Semków i Kurskich. Z góry wiem, co powiedzą. Nie sądzę też, by Jonas i Passent zgodzili się robić w tym ,,teamie" za listek figowy, to inna dziennikarska liga...
Lecz jak to przejdzie, to za chwilę słuchania muzyki zacznie mnie uczyć jakiś Pospieszalski, a Kaczkowski (zdrowia Panie Piotrze!!), Niedżwiedzki, Mann & Co (wybaczcie pozostali Panowie, że nie wymieniam) pójdą w odstawkę, jak Sosnowski...
Niewiele mogę, ale od dziś:
1. Przestaję słuchać Trójki (do odwołania Sobali);
2. Pzestaję płacić abonament (do odwołania Sobali);
3. Jak Sobala odejdzie (najlepiej do radia PiS) wstecznie opłacę abonament (za całą jego kadencję, od stycznia 2010), ale na konto Trójki, było takie w grudniu, wskrzeszcie je proszę...
By nie mieć ,,w domu" polityki wyrzuciłem telewizor. I w radiu nie chcę chcę mieć polityki, tylko informacje. Oraz to, co w Trójce zawsze było - dobrą publicystykę społeczną czy kulturalną (niech się Pan trzyma, Panie Jerzy!), interesujący teatr oraz muzykę dla ludzi o bardzo różnych muzycznych preferencjach (czasem bardzo mi obcych).
A Sobala niech robi swoje radio. Byle nie w Trójce. I byle nie za moje pieniądze. Niech go rynek (słuchalność) zweryfikuje... Bo nie sądzę, by dostał robotę w jakiejkolwiek istniejącej (poza radiem Maryja), prywatnej rozgłośni radiowej...
,,Wychowałem się na na Trójce". Zawsze Trójka była najlepsza. A teraz została jedyną ,,kompletną" radiostacją na poziomie ludzi myślących i oczekujących od radia czegoś więcej, niż tylko pop-owej sieczki, prawie w każdej stacji tej samej. Rozgłośnią, w której polityka była głęboko tle... A jeśli już się pojawiała (o 17.40 w dni powszednie czy o 9.00 w soboty), to w takiej formie, że prezentowała poglądy polityków różnych opcji, starannie skrywając przekonania dziennikarzy audycję przygotowujących.
I teraz jakiś dyspozycyjny, PiS-owski ,,dziennikarz" usiłuje to zmienić. Wara mu... Nie chcę słuchać żadnych Sakiewiczów, Karnowskich, Ziemkiewiczów, Magierowskich, Wildsteinów czy Wróblewskich, potem pewnie Semków i Kurskich. Z góry wiem, co powiedzą. Nie sądzę też, by Jonas i Passent zgodzili się robić w tym ,,teamie" za listek figowy, to inna dziennikarska liga...
Lecz jak to przejdzie, to za chwilę słuchania muzyki zacznie mnie uczyć jakiś Pospieszalski, a Kaczkowski (zdrowia Panie Piotrze!!), Niedżwiedzki, Mann & Co (wybaczcie pozostali Panowie, że nie wymieniam) pójdą w odstawkę, jak Sosnowski...
Niewiele mogę, ale od dziś:
1. Przestaję słuchać Trójki (do odwołania Sobali);
2. Pzestaję płacić abonament (do odwołania Sobali);
3. Jak Sobala odejdzie (najlepiej do radia PiS) wstecznie opłacę abonament (za całą jego kadencję, od stycznia 2010), ale na konto Trójki, było takie w grudniu, wskrzeszcie je proszę...
By nie mieć ,,w domu" polityki wyrzuciłem telewizor. I w radiu nie chcę chcę mieć polityki, tylko informacje. Oraz to, co w Trójce zawsze było - dobrą publicystykę społeczną czy kulturalną (niech się Pan trzyma, Panie Jerzy!), interesujący teatr oraz muzykę dla ludzi o bardzo różnych muzycznych preferencjach (czasem bardzo mi obcych).
A Sobala niech robi swoje radio. Byle nie w Trójce. I byle nie za moje pieniądze. Niech go rynek (słuchalność) zweryfikuje... Bo nie sądzę, by dostał robotę w jakiejkolwiek istniejącej (poza radiem Maryja), prywatnej rozgłośni radiowej...
Jeszcze was Sobala załatwi, to dopiero preludium. Łapy Gawkowskiego już smarują zwolnienia, po to został zatrudniony.