Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Co trzeci Polak, którego stać na nowy samochód, kupuje auto używane
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
znajomi i rodzina - pewne źródło, przynajmniej wiadomo, co się z autem działo. Co innego przy sprowadzaniu używanego auta zza granicy, Niemiec, czy Holandii - to już jest gorsza sprawa. Jeśli pojedziesz sam - bez wiedzy o tym, jakie wałki kręcą sprzedawcy to się natniesz na babol z przekręconym licznikiem albo na przerobionego anglika albo na auto sklecone z dwóch innych. Trzeba wiedzieć, na co zwracać uwagę, dokładnie obejrzeć auto, wiedzieć, gdzie patrzeć i czego szukać, inaczej Turki zrobią Cię w konia...niestety. Tutaj macie listę takich "trików" od nieuczciwych handlarzy: http://www.poradnik-pewneauto.pl Druga opcja to pomoc importera z Polski - ale polecam tylko takich sprawdzonych, którzy są długo na rynku, mają renomę, a nie powstałe kilka miesięcy temu firemki - bo to zazwyczaj handlarze oszuści - umowy spisywane na parkingach, w samochodach, bez biura, bez salonu (komisu) itp. Dobrzy importerzy sprowadzają auta i pozwalają sprawdzić u mechanika bez problemów, ja sprowadzałem auto od importera z Olsztyna - ma salon, dostałem umowę do przejrzenia w domu, na spokojnie, dostałem listę aut w przedziale cenowym, który mnie interesuje itp.
Nie wiem, czemu ludzie decydują się na zakup używanego samochodu. Ja uważam, że lepiej kupić nowy samochód, ponieważ będzie to jedna inwestycja na kilkanaście lat.
http://v8team.pl
Bardzo mi zależało żeby kupić Previe toyoty, ale nie wiem ile bym musiał zbierać żeby kupić nowy, a kredytu też nie mogę wziąć. Trzeba było kombinować z zakupem z drugiej ręki. No ale mieliśmy szczęście i trafiliśmy na dobrze utrzymany model. 2 rok jeździmy i nic się nie dzieje, w sensie złego. W ogóle toyota to auta mało awaryjne.