Z odcinka na odcinek akcja się toczy na podstawie dużej ilości niedopowiedzeń i nieporozumień między bohaterami. Wydaje się, że miło że pojawili się wszyscy główni starzy bohaterowie ale za dużo jest postaci pobocznych i 2-3 główne wątki się ślimaczą przez taką fragmentaryzację akcji, a w tych 22 minutach trudno jest wcisnąć wszystkie sceny i posuwać do przodu tyle jednoczesnych niezależnych "mini fabuł". Część postaci, czy wątków wydaje się znikać bez ich "dokończenia". Powinni prowadzić może z 3 plany filmowe (oddzielne miejsca akcji) i po kolei rozwijać akcję, a tutaj jakby wszystko chcieli na raz, za dużo tego zdecydowanie [jak dla mnie].
Co do ostatnich wydarzeń, po negatywnych recenzjach w prasie i sieci o pokazie mody rozwodowej, zastanawiam się czy tylko jest 5 tytułów prasowych o modzie i tylko 2-3 krytyków mody w kraju, z reguły na takie poważne pokazy zaprasza się cała masę osób związanych z modą, też innych projektantów, znanych fotografów i czasami znane osoby z wybiegów.
Na koniec - być może tak to wszystko wygląda z racji CV-19 i tego, że aktorzy nie mogą się wszyscy widywać, za często razem w scenach, najwięcej postaci w scenie to najczęściej 2-3 osoby. Stąd może te zniknięcia Nadii [tutaj może z racji fabuły], Maćka, czy Marka Także zobaczymy, co jeszcze ciekawego nam zaserwują. Oby to wszystko na końcu okazało się złym snem Uli po upadku i śpiączce szpitalnej przez tydzień czy dwa, wtedy co była pokazana jak się przechyla i spada ze schodów.
Wszystkich obsługuje ten sam prawnik, co jeszcze można zrozumieć (o ile nie są sprzeczne interesy osób) ale to, że paczkę do Bożenki do domu Szymczyków przywozi ten sam kurier, co wpada do F&D, to już są żarty. Nie tylko tego serialu, to dotyczy.
Lekki Off-top: kiedyś w "Pierwszej Miłości" była scena, że niby prąd padł w domu a jednak mała lampka się świeciła przy kanapie czy łóżku dalej. Także różne takie wpadki są oczywiście zrozumiałe ale bez przesady.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
805 tys. widzów „BrzydUli”. Jesienią nowe odcinki
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Z odcinka na odcinek akcja się toczy na podstawie dużej ilości niedopowiedzeń i nieporozumień między bohaterami. Wydaje się, że miło że pojawili się wszyscy główni starzy bohaterowie ale za dużo jest postaci pobocznych i 2-3 główne wątki się ślimaczą przez taką fragmentaryzację akcji, a w tych 22 minutach trudno jest wcisnąć wszystkie sceny i posuwać do przodu tyle jednoczesnych niezależnych "mini fabuł". Część postaci, czy wątków wydaje się znikać bez ich "dokończenia". Powinni prowadzić może z 3 plany filmowe (oddzielne miejsca akcji) i po kolei rozwijać akcję, a tutaj jakby wszystko chcieli na raz, za dużo tego zdecydowanie [jak dla mnie].
Co do ostatnich wydarzeń, po negatywnych recenzjach w prasie i sieci o pokazie mody rozwodowej, zastanawiam się czy tylko jest 5 tytułów prasowych o modzie i tylko 2-3 krytyków mody w kraju, z reguły na takie poważne pokazy zaprasza się cała masę osób związanych z modą, też innych projektantów, znanych fotografów i czasami znane osoby z wybiegów.
Na koniec - być może tak to wszystko wygląda z racji CV-19 i tego, że aktorzy nie mogą się wszyscy widywać, za często razem w scenach, najwięcej postaci w scenie to najczęściej 2-3 osoby. Stąd może te zniknięcia Nadii [tutaj może z racji fabuły], Maćka, czy Marka
Także zobaczymy, co jeszcze ciekawego nam zaserwują. Oby to wszystko na końcu okazało się złym snem Uli po upadku i śpiączce szpitalnej przez tydzień czy dwa, wtedy co była pokazana jak się przechyla i spada ze schodów.
Wszystkich obsługuje ten sam prawnik, co jeszcze można zrozumieć (o ile nie są sprzeczne interesy osób) ale to, że paczkę do Bożenki do domu Szymczyków przywozi ten sam kurier, co wpada do F&D, to już są żarty. Nie tylko tego serialu, to dotyczy.
Lekki Off-top: kiedyś w "Pierwszej Miłości" była scena, że niby prąd padł w domu a jednak mała lampka się świeciła przy kanapie czy łóżku dalej. Także różne takie wpadki są oczywiście zrozumiałe ale bez przesady.