Ta kampania obraża kobietę. Jestem zbulwersowana faktem, że na reklamę wydawane są miliony tylko po to, by piętnować bardzo wąską grupę kobiet z wielkich miast, które jak to zinterpretowałam, mogą się same winić za to, że brały przez lata pigułki antykoncepcyjne i niech teraz tego żałują. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że za ta kampanią stoi środowisko katolickie, które zamiast zachęcać, pokazywać, jakie macieżyństwo jest wspaniałe, to potrafi wyłącznie straszyć. Nie znam kobiety, która nie chciałaby zostać mamą. Niestety żyjemy w takich czasach, że trudno jest wyzyc samemu, a co dopiero rodzic dzieci, bez możliwości oddania do żłobka, wzięcia macierzyńskiego jeśli się jest na "smieciówce".
Matka dwójki Wawa2015-06-16 11:44
00
Mam w swoim otoczeniu ludzi którzy mają warunki-partnera, mieszkanie, pracę, ale chcą sobie jeszcze "pożyć" i odkładają ten temat... i to jest własnie skierowane do takich ludzi a nie moim zdaniem "singli z aspiracjami" czytaj egoistami.
Własnie o tą dyskusję chodziło2015-06-16 11:47
00
mam w doopie tych ekspertów, cienkie wafle nawet jak na warszafke
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Branża reklamowa krytykuje „Nie odkładaj macierzyństwa na potem”: oderwana od realiów, uprzedmiotawia kobiety i dzieci
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
Ta kampania obraża kobietę. Jestem zbulwersowana faktem, że na reklamę wydawane są miliony tylko po to, by piętnować bardzo wąską grupę kobiet z wielkich miast, które jak to zinterpretowałam, mogą się same winić za to, że brały przez lata pigułki antykoncepcyjne i niech teraz tego żałują. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że za ta kampanią stoi środowisko katolickie, które zamiast zachęcać, pokazywać, jakie macieżyństwo jest wspaniałe, to potrafi wyłącznie straszyć.
Nie znam kobiety, która nie chciałaby zostać mamą. Niestety żyjemy w takich czasach, że trudno jest wyzyc samemu, a co dopiero rodzic dzieci, bez możliwości oddania do żłobka, wzięcia macierzyńskiego jeśli się jest na "smieciówce".
Mam w swoim otoczeniu ludzi którzy mają warunki-partnera, mieszkanie, pracę, ale chcą sobie jeszcze "pożyć" i odkładają ten temat... i to jest własnie skierowane do takich ludzi a nie moim zdaniem "singli z aspiracjami" czytaj egoistami.
mam w doopie tych ekspertów, cienkie wafle nawet jak na warszafke