Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Botoks” to manifest antyaborcyjny, przeplatany seksem z psem. Podpisały się pod tym Dygant, Szapołowska i media (recenzja)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (111)
WASZE KOMENTARZE
Zniechęcona komentarzami zamierzałam na film nie pójść. Jednak wygrała chęć wyrobienia sobie własnego zdania. I bardzo dobrze. Dla mnie film świetny. Po jego obejrzeniu rozumiem skąd taka nagonka i tak wielka liczba negatywnych recenzji. Głosy pozytywne gubią się wśród tych negatywnych. Film jest poprostu antyaborcyjny, koncentruje się głównie na przerywaniu ciąży wyższych, gdzie płód jest chory. Super kontrast pomiędzy kobieta, która jak najszybciej chce pozbyć się dziecka z downem i krzyczy "niech to pani ze mnie wyciągnie" a bohaterka dygant, która tuli swoje maleńkie martwe dziecko, które gdyby przeżyło byłoby mocno uszkodzone. Pokazane są dwie różne kobiety, a od widza zależy jak je oceni. To co jest pokazane jest prawda. Odsyłam recenzenta do obejrzenia płodów w poszczególnych tygodniach ciąży. W filmie przerywana jest ciąża w 22 tygodniu. A przecież takie dzieci medycyna potrafi już uratować, wiec na pewno płód wyglada jak dziecko. Zachęcam, aby nie kierować się negatywnymi opiniami i film obejrzeć. Nie wyrabiamy sobie zdania tylko na podstawie opinii, bo chyba o to piszącym chodzi, abyśmy ten film skreślili na wstępie.
Lajdis był komedią ,ha ha ,ha dla mnie dno ,Botoks cała prawda o służbie zdrowia jeśli ktoś ma w rodzinie kogoś kto pracuje w służbie zdrowia może wam opowiedzieć co się tam dzieje.
Zastanawiam się czy autor tego tekstu w ogóle oglądał film? Po co doszukiwać się ideologii.
Film przedstawia niestety realizm jakie panuje w służbie zdrowia (nieco przerysowany ale dość prawdziwy) Pracując na SORze wielokrotnie można było się spotkać z podobnymi zachowaniami (pacjent/lekarz/pielęgniarz). Niestety albo stajesz się znieczulona/y albo padasz z nerwów.
Dziwne, kolejny tekst/recenzja, w którym nagonkę robi się na pro life (jedna z bohaterek zachodzi w ciąże i odmawia dokonywania aborcji (jako kobieta doskonale ją rozumiem). Kobiecie zmienia się w głowie wiele rzeczy w takiej sytuacji.
Obrzydzenie bo jedna ze scen przedstawia panią z pieskiem szczepioną - uwierzcie mi ... to jest jeszcze nic , w porównaniu z rzeczywistością.
Film targa emocjami. Raz dostajemy teksty jak z komedii a zaraz obraz który ściska gardło. Dla mnie dobra produkcja.