Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Black Friday po polsku - owczy pęd i moda zza oceanu. "Ważna strategia marki'
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
W empiku dokładnie to samo, śledzę na bieżąco ceny filmów i przed Black Friday zdarzały się dużo lepsze promocje w ciągu roku, tak bez okazji. Teraz wcale nie jest tanio.
Każda okazja dobra, aby nabić klienta w balona. W ilości napisów black friday to i śmiałość do jeszcze wyższych cen wzrasta. Nieliczne "małe" sklepy co uczciwie dały kody na rabat np.10 czy 15% . Prawdziwe powiedzmy 30% okazje można zliczyć na palcach jednej reki i predzej na amazonach, a to też nie takie, jeśli ktoś danego zakupu akurat nie potrzebował. Niepotrzebnie media same jeszcze podbijają bębenek, szkoda marnować miejsce i dezinformować. Bo polsce "promocje" do USA, to się mają tak jak środa popielcowa do święta dziękczynienia.
NAJBARDZIEJ PODOBA MI SIĘ OKREŚLENIE "70% RABATU NA WYBRANE PRODUKTY ". W PRAKTYCE ZNACZY TO MNIEJ WIĘCEJ TYLE, ŻE NA MAGAZYNIE JEST 35 TYSIECY PRODUKTÓW A Z 70% RABATEM MOŻESZ KUPIĆ W TEN DZIEŃ PARĘ SKARPETEK I PODSTAWKĘ POD KWIATKA . WIĘC LEĆ, LEĆ CZŁOWIEKU DO SKLEPU NIM WYKUPIĄ !!!!