Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Belfer” zachwyca oryginalną historią, klimatem i grą aktorską (recenzja dwóch odcinków)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Też oglądałem dwa odcinki i też mi się podobało. Nie rozumiem dlaczego tak gnoicie Maćka Sztura.Czyżby za "Pokłosie" że zagrał w filmie który pokazuję jak było, a on broni pamięć Żydów. W Belfrze też fajnie gra. W filmie cały czas czuć mroczny klimat zastanawiasz się kto zabił i nie można wytypować osoby odpowiedzialnej za to zdarzenie. Z niecierpliwością czekam na następne odcinki.
Oglądałem te dwa odcinki. I rzeczywiście jest dobrze zagrany, tutaj nie ma się w zasadzie do czego przyczepić. To największą wadą jest wtórność serialu i dość zbliżone motywy do innych serialu, np. kultowego już Twin Peaks (pomijając kwestie metafizyczne). Śmierć uczennicy skrywającej tajemnice, małe miasteczko gdzie każdy ma jakiś sekret, śledztwo obnażające powiązania, nawet zbliżony motyw inwestycji, ziemi i tartaku (Twin Peaks) z motywem sprzedaży terenów Szwedom (Belfer). Zdecydowanie za dużo podobieństw między tymi dwoma serialami. O wiele bardziej oryginalny pod względem fabuły była/jest Wataha. I raczej Belfer nie wbija w fotel, chociaż ogląda się z ciekawością.
Trochę bardziej wyważona opinia o serialu...
http://filmyfantastyczne.pl/recenzje/belfer-recenzja
Ogólnie - na plus, ale "Pakt", "Wataha" i ostatnio "Artyści" są nieco lepsi.