Oczywiście , że niedoróbek jest za dużo . A kwestia komendanta ? Nie można mu było odmówić rozsądku i cwaniactwa , podczas gdy w ostatnim odcinku przyznaje się do zastrzelenia Adrianza , kiedy wiedział , ze tego nie zrobil a musiał sobie zdawać sprawę z ekspertyz balistycznych , różnej broni itp . Poza wszystkim dlaczego nie poniósł odpowiedzialności po wpadce z podmianą próbek krwi na komisariacie ? I takich kwiatków można znaleźć pełno ....Ale nie od razu Kraków zbudowano .

Ode mnie tylko 3+ za:
- proste, płytkie jednowymiarowe (komiksowe) postacie głównych bohaterów;
- koszmarne chamstwo i prostactwo wszystkich - zdanie bez k...y prawie nie występuje. Świat jest trochę barwniejszy, ludzie używają bogatszego słownictwa, nawet ci prości z Mazur, może scenarzysta i reżyser czerpali z własnego środowiska - jeżeli tak to współczuję.
- promocja koncernów tytoniowych w niemal każdej scenie, palą wszyscy - od dzieci do starców. Jak w filmie klasy "c" z lat 70-tych.
- kto zabił było wiadomo co najmniej 2 tygodnie temu - gdy Adrian zabił Shreka i Kijanę - chroniąc dziewczynę.
I tak można by mnożyć różne niedociągnięcia, co piszący przede mną już zrobili. Słabizna. Zwłaszcza jak się poogląda na C+ czy Ale Kino+ kryminały skandynawskie...

I jeszcze jeden jest genialny numer . W ostatnim odcinku Molenda mówi złowieszczo do najstarszego syna : Nie wyrównałem jeszcze z Warszawiakiem rachunków! . Po czym umawia się z nim na cmentarzu o 21 . Ciemno dookoła i kiedy myślę , że zaraz go sztachnie nożem on błaga go , żeby poszedł do córki do więzienia i poprosił ,żeby z nim porozmawiała ...no myślałem ,że spadnę z krzesła ! Ale wyrównał !