Od skrajności w skrajność. Przed chwilą wice był łysy, a teraz z lokami.... To samo z naczelnym. Był ostry szatyn w okularach. Jest nudny rudy z dobrym wzrokiem. Zmiany, zmiany, zmiany....
dezorientacja2015-03-30 10:41
00
Tak to jest, jak teoretyk biznesu zderzy się z praktyką. Marczuk nie rozumie, że w mediach nie chodzi o zatrudnienie jednych na miejsce innych, to nie linia produkcyjna ogórków konserwowych. Z bezrobotnych dziennikarzy można stworzyć dziś 15 redakcji. Chodzi o jakość, nie o ilość. A o jakość nie jest wcale tak łatwo.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Bartosz Marczuk pracując we „Wprost”, publikuje jeszcze w „Rzeczpospolitej”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Od skrajności w skrajność. Przed chwilą wice był łysy, a teraz z lokami.... To samo z naczelnym. Był ostry szatyn w okularach. Jest nudny rudy z dobrym wzrokiem. Zmiany, zmiany, zmiany....
Tak to jest, jak teoretyk biznesu zderzy się z praktyką. Marczuk nie rozumie, że w mediach nie chodzi o zatrudnienie jednych na miejsce innych, to nie linia produkcyjna ogórków konserwowych. Z bezrobotnych dziennikarzy można stworzyć dziś 15 redakcji. Chodzi o jakość, nie o ilość. A o jakość nie jest wcale tak łatwo.