Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Artykuł „Rzeczpospolitej” dzieli środowisko dziennikarskie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Badania owymi urzadzenia NIE wykrywaja sladow KONKRETNEGO ladunku wybuchowego, a tylko obecnosc zwiazkow, ktore wchodza w ich sklad. Poprzez analogie - gdyby takie urzadzenie zastosowac w kuchni, to ono nie wykryje "zupy pomidorowej" a tylko czastki pomidorow, soli, pszenicy. Ale rownie dobrze moze to byc lazania, pizza, czy kanapka z pomidorem... Te badania sluza tylko do tego, zeby PODEJRZANE o bycie "pomidorowa" probki poddac POZNIEJ wielostopniowym SKOMPLIKOWANYM badaniam majacym stwierdzic w SKLAD CZEGO wchodzily owe zwiazki. Wiec pan Sakiewicz piszacy o "stwierdzonej obecnosci srodkow wybuchowych" udowadnia tylko, ze ma zerowe pojecie na temat, o ktorym sie wypowiada ale "twardo daje odpor"...
ciekawe jest to czy sakiewicz jast faktycznie takim idiota czy tylko udaje chcac sie przypodobac pisuarom. obie opcje sa zalosne..
Postawa Teresy Bochwic, szefowej Obywatelskiej Komisji Etyki Mediów, jest druzgocąca. Jak w takiej sytuacji mają być uczeni młodzi studenci? Dojdą do wniosku, że można wszystko, byle wcześniej zapytać kilku pijaczków.