Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Artykuł „Rzeczpospolitej” dzieli środowisko dziennikarskie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
PROBKI POBRANE SA U ROSJAN WYCZYSZOM JE TAK JAK TO UCZYNILI Z WRAKIEM I NAM ODDADZOM A SZELONG STWIERDZI ZE NIC NIE BYLO
Zastanawiałem się jak wybrną z kłopotliwej sytuacji ci matołomedialni sympatycy jedynie słusznej socjalistyczno-katolicko-narodowej opcji politycznej, którym nijak było przyznawać się do ideologicznych związków z Braćmi Kaczyńskimi i ich poplecznikami, więc ograniczali się jedynie do wyrażania z trudem tłumionej nienawiści do Tuska i współdziałania z wydziałem propagandy Pis w ogłupianiu niezdecydowanej i wątpiącej części narodu. W ten sposób, nie zawsze świadomie, przyciągają tych zdezorientowanych – a z wielką radością wołają, że jest ich coraz więcej - w szeregi Ludu Smoleńskiego a w następstwie tego zapewne do wyborczego elektoratu niezbędnego Jarosławowi Kaczyńskiemu do zdobycia upragnionej władzy ku pomszczeniu wszelkich dotychczasowych politycznych niepowodzeń.
Cytowani tu Teresa Bochwic i Tomasz Sakiewicz to znani czołowi pracownicy pisowskiego frontu ideologicznego. O nieświadomość skutków brudnej roboty jaką wykonują, ich właśnie posądzić nie można .
Przecieram więc oczy ze zdumienia, jak można w tydzień po wrzucenie trotylowego granatu do pisowskiego szamba, kiedy minęło dość czasu by spokojnie uczynić rachunek sumienia i zastanowić się nad własną odpowiedzialnością dziennikarską za czynienie ludziom wody z mózgu i usłużne udzielanie głosu przeróżnym , nie tyle idiotom politycznym, co bezwzględnym oszustom, cynicznym prestidigitatorom i obrzydliwym nekrożercom, zamieszczać taką „obiektywną analizę wątpliwości dziennikarskich” i czynić jej bohaterami tych najbardziej aktywnych urabiaczy opinii.
Natychmiast umieszczam ją na czele mojego rankingu o miano MEDIOMATOŁ ROKU 2012.
Ale nie sądziłem, że profesjonalny portal sprawiający wrażenie pełnego troski o jakość mediów stanie w jednym szeregu z Cezarym Gmyzem, Tomaszem Wróblewskim, Andrzejem Zybertowiczem i Mariuszem Błaszczakiem w tłumaczeniu autorów nieudanego puczu antypaństwowego, że „może i nie znaleziono dotychczas trotylu, ale go też i nie wykluczono”. To jest OHYDA!
Brawo ! Dostali wpuszczeni, niech dalej gonia za sensacja zamiast uzywac rozumu. Tego Smolenska jest juz DOSC !!! Dajcie w spokoju odpoczywac zmarlym
w tym wypadku.