Kiedy ludzi z wieloletnim stażem i osiągnięciami masowo zwalniano z zakładów pracy to był przejaw błogosławieństwa wolnego rynku. Kiedy w 2000 roku rozpędzono zespół radia ZET i zniszczono to najlepsze wówczas radio - to było święte prawo właściciela. Cóż , reguły dotyczą wszystkich. Z całą pewnością prywatne rozgłośnie będą zabijać się za prawdziwymi fachowcami.

Cieszę się, że został przewietrzony! Brawa dla Wiktora Świetlika, w którego coraz bardziej wierzę i za którego coraz mocniej trzymam kciuki.

DURNIE !