Ale w dalszym ciągu widzę,że Wyborcza tonie i podzieli los Titanica.
Adam2016-04-25 20:31
00
to już 22 lata mijają od czasu, gdy zrezygnowałem z czytania tego periodyku. obrzydzenie ciągle mi nie minęło. Sporadyczne kontakty upewniają, że decyzja o rezygnacji z lektury była jedyną możliwą. I pomyśleć, że miał to być "głos wolny, wolność ubezpieczający". Szyderstwo czystej wody. Autorom współczuję.
Ryszard IV2016-04-25 20:36
00
Przepraszam, że się wtrącę, ale co dużego (o wielkości nikt tu nic mówi, bo nie ma o czym) stworzyli państwo, przykładowo: Olga Tokarczuk, Anna Dziewit-Meller, Sylwia Chutnik, Joanna Fabicka, Katarzyna Puzyńska, Małgorzata Halber, Berenika Miszczuk, Wit Szostak, Magdalena Parys, Maciej Hen, Gaja Grzegorzewska, Andrzej Ziemiański, Piotr Adamczyk, Agata Passent ?
Ktoś od kryminałów, jak np. p. Wroński czy od dziennikarstwa śledczego, jak p. Łazarewicz - jeszcze rozumiem. To, zdaje się, są pisarze, chociaż lepiej pasuje słowo ,,literaci": piszą swoich gatunkach, do tego nieźle - cudów nie ma, ale i wstydzić się też nie muszą. Ale ww. obywatele i obywatelki ? Pisarze ? Pisarki ? Jak np. Jan Brzechwa, Julian Tuwim czy Tadeusz Borowski ? Bruno Schulz ? Czy choćby Tadeusz Dołęga-Mostowicz czy Joanna Chmielewska ? Hm.
Obawiam się, że jaka gazeta, jacy pisarze. I na odwrót. Smutne to w sumie.
A co prócz marnych komentarzy w internecie stworzy ktoś o nicku "Krasawica"? :)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
60 autorów książek przygotowało sobotnią „Gazetę Pisarzy”. Wśród nich Sosnowski, Tokarczuk i Passent
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Ale w dalszym ciągu widzę,że Wyborcza tonie i podzieli los Titanica.
to już 22 lata mijają od czasu, gdy zrezygnowałem z czytania tego periodyku. obrzydzenie ciągle mi nie minęło. Sporadyczne kontakty upewniają, że decyzja o rezygnacji z lektury była jedyną możliwą. I pomyśleć, że miał to być "głos wolny, wolność ubezpieczający". Szyderstwo czystej wody. Autorom współczuję.
A co prócz marnych komentarzy w internecie stworzy ktoś o nicku "Krasawica"? :)