Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Fiskus chce od TVN 110 mln zł. „Nie zgadzamy się. Zapłacimy, ale się odwołamy”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (99)
WASZE KOMENTARZE
Przekręt jest wtedy, gdy masz przepis A, a robisz B. A tutaj wygląda na to, że mamy przepis "No...a...może A, aleee to może znaczyć B". I adresat przepisu zrobił A. Kontrola przeczytała i powiedziała: "No tak, można przeczytać jako A". A kontrola kilka lat później: "Nooo nie, to można przeczytać, jako B".
Już pomijając wszelkie aspekty polityczne i wielkie rozgrywki. To jest NIESTETY w Polsce sytuacja normalna (czyt. nienormalna), że bez zmiany przepisu prawa, zmienia się znaczenie prawa.
To dotyczy tysięcy przedsiębiorstw. Robią jedno, bo w czasie zdarzenia przepis wykłada się tak, a tak. A potem, po niespełna 6 latach, przychodzi nowy minister i wypuszcza okólnik, że przez poprzednie lata przepis rozumiano błędnie. I trzeba zrobić kontrole, ściągnąć "zaległe" podatki z odsetkami.
Bo przepis to tylko słowa. A słowa można odczytywać na różne sposoby. W Polsce nader często odczytuje się raz tak, raz inaczej.
Taka polska nienormalna normalka.
Przekręt jest wtedy, gdy masz przepis A, a robisz B. A tutaj wygląda na to, że mamy przepis "No...a...może A, aleee to może znaczyć B". I adresat przepisu zrobił A. Kontrola przeczytała i powiedziała: "No tak, można przeczytać jako A". A kontrola kilka lat później: "Nooo nie, to można przeczytać, jako B".
Już pomijając wszelkie aspekty polityczne i wielkie rozgrywki. To jest NIESTETY w Polsce sytuacja normalna (czyt. nienormalna), że bez zmiany przepisu prawa, zmienia się znaczenie prawa.
To dotyczy tysięcy przedsiębiorstw. Robią jedno, bo w czasie zdarzenia przepis wykłada się tak, a tak. A potem, po niespełna 6 latach, przychodzi nowy minister i wypuszcza okólnik, że przez poprzednie lata przepis rozumiano błędnie. I trzeba zrobić kontrole, ściągnąć "zaległe" podatki z odsetkami.
Bo przepis to tylko słowa. A słowa można odczytywać na różne sposoby. W Polsce nader często odczytuje się raz tak, raz inaczej.
Taka polska nienormalna normalka.
[quote= niestety PiS przeżyć nie może TVN-u i Polsatu!
Myślisz ? A nie jest to to raczej szczekanie małych piesków na niedźwiedzia ? TVN i inne GW szczekają i szczekają i co zyskują ? PIS - owi nie zaszkodzą, a sobie ... ? Nie są traktowani jako partner w czymkolwiek dla państwa polskiego i oto są efekty.