Microsoft rozpoczął prace nad narzędziem, które pozwoli użytkownikom składać prośby o usunięcie z wyników wyszukiwarki Bing linków prowadzących do stron z ich danymi osobowymi.
Tym samym Bing będzie drugą, po Google, wyszukiwarką, w której zostanie zaimplementowane tego typu narzędzie. Jest to odpowiedź na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który nałożył na dostawców wyszukiwania obowiązek kontrolowania linków pojawiających się w wynikach (przeczytaj o tym więcej).
Nie ujawniono, jaką formę będzie miało opracowywane przez Microsoft narzędzie. Nie podano również terminu jego udostępnienia. Dla porównania Google przygotował swój mechanizm w ciągu kilku dni (więcej na ten temat). Według nieoficjalnych źródeł pierwszego dnia po uruchomieniu narzędzia, skorzystało z niego 12 tys. internautów.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie wyciąga jeszcze konsekwencji od firm dostarczających usługi wyszukiwania w Europie, które nie przygotowały odpowiednich narzędzi do usuwania linków. Nie wiadomo zatem jaki wymiar będą miały ewentualne sankcje.