Czyli tak jak przed 2015 rokiem, głosem ośmiu milionów wyborców PiSu będą znowu kanapowe media Sakiewicza i Karnowskich. Ekipa czująca się właścicielami Polski wraca do swojej ulubionej zasady "Teraz kurka my!". Szybko idzie.
Widzę, że kolega z Woronicza pisze. Od rana ten sam przekaz, ile to osób na PIS głosowało. Szkoda tylko, że nie ma to najmniejszego znaczenia, bo 7 640 854 (nie "osiem" - zaczynamy odkłamywanie rzeczywistości) pisowców nie może być ważniejsze od 30,1 miliona Polaków, którzy na PIS nie głosowali. Wiem, że przez lata wmówiono im, że są ważniejsi od całej reszty świata, ale pora na pobudkę. Nie są i nigdy nie byli. Karnowscy i Sakiewicz niech się natomiast cieszą z tych milionów, które im PIS przekazało - bo w najbliższych latach będą musieli hejtować "na kreskę".
Zgoda, te 7,5-8 mln nigdy nie było ważniejsze od pozostałych 30 milionów. Ale te 7,5-8 mln to około 20% społeczeństwa, które ma takie same prawa jak reszta, a przed 2015 rokiem było kompletnie marginalizowane. Pamiętam rynek telewizyjny sprzed 2015 roku i już widzę oczyma wyobraźni, jak teraz pluralistycznie w "Szkle Kontaktowym" Sianecki będzie naśmiewał się z PiSu, a we "W Tyle Wizji" Krzysztof Skiba będzie opowiadał swoje śmieszne żarty o Jarosławie Kaczyńskim. Pobudka to będzie, jak te potencjalne 7,5-8 mln widzów, których nikt nie zmuszał siłą przecież do oglądania Rachonia i spółki zacznie głosować pilotami, gdy zobaczy znowu Lisów i spółkę. Mi to bez różnicy, bo wbrew sugestiom nie piszę z Woronicza. Nie mogę się po prostu nadziwić, że ekipa, która szła po władzę z hasłami wolności słowa, konstytucji i demokracji, nie sformowała jeszcze rządu, nie ma pewności nawet, czy będzie rządzić, a już bierze się w pierwszej kolejności za nieprzychylne media. Fajna ta demokracja się szykuje.
Twoja stara2023-10-17 16:37
00
Ordyński, Daszczyński, Braun i na dokładkę oczywiście Luft. Po przeczytaniu artykułu mam wątpliwości czy to 1989, czy 2023 rok... Dajcie już tym wszystkim dinozaurom odejść na zasłużoną emeryturę.
Daszczyński się skutecznie skompromitował w 2015 roku. Jego ruchy kadrowe i decyzje były ewidentnie na rękę PiS. Zresztą tym, że się łudził zostaniem na kolejne lata wykazał, że jest oderwanym od rzeczywistości i przekonanym o własnej wyższości bucem. Idź więc dziadku na emeryturę.
Dolata2023-10-17 16:40
202
Daszczyński nie może zostać prezesem. Po wygranych wyborach PiS wysłał do wszystkich pracowników maila że jest gotów dalej pracować w telewizji z.... Pis-em. Ani sie obejrzał jak po paru dniach przyszedł Kurski. W ub.tygodniu programie Czarno na białym trochę kpiąco powiedział, że gabinet Kurskiego składa się aż z dwóch pięter. Sam z tych pięter korzystał. Dlaczego będąc prezesem jednego piętra nie przekazał na redakcję, produkcję tv? Nie był ulubionym prezesem pracowników, oj nie był. Braun też nie może wrócić, bo zrobił w TVP outsourcing, a sąd uznał że była to fikcja. Wyrok prawomocny. Tyle w temacie. Żeby nie było. Nie jestem z Pisu Ani z Konfy.
Widać nie tylko ja siedząc w tvp po przyjściu daszczyńskiego odniosłem wrażenie, że ten facet próbuje dogadać się z PiS. Żeby się im przypodobać, wywalał ludzi, których wskazywali mu politycy SolPol. Żenada i kompromitacja - że takiego gościa biorą pod uwagę.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Opozycja chce przejąć media publiczne. Jaki ma plan na to?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (196)
WASZE KOMENTARZE
Daszczyński się skutecznie skompromitował w 2015 roku. Jego ruchy kadrowe i decyzje były ewidentnie na rękę PiS. Zresztą tym, że się łudził zostaniem na kolejne lata wykazał, że jest oderwanym od rzeczywistości i przekonanym o własnej wyższości bucem. Idź więc dziadku na emeryturę.
Widać nie tylko ja siedząc w tvp po przyjściu daszczyńskiego odniosłem wrażenie, że ten facet próbuje dogadać się z PiS. Żeby się im przypodobać, wywalał ludzi, których wskazywali mu politycy SolPol. Żenada i kompromitacja - że takiego gościa biorą pod uwagę.