Największym problemem w ZPR nie są ludzie tylko debilny zarząd, ich przydpuasy i „wspaniałe pomysły”. Tak było chociażby właśnie z przemianowaniem Wawy na SuperNovą. Zero kompetencji do zarządzania firmą, kolesiostwo i wzajemne lizanie sobie d..y - oczywiście do czasu, bo tak jak szybko możesz wejść w łaski pani Białek i pana Hejki, tak szybko z tych łask można wypaść. No i totalne nieuszanowanie pracowników. Jak wyleciał prezes Kozioł to tam nikt z zarządu o radiu pojęcia nie miał. Niestety dopóki nie zmieni się zarząd, nie odmłodzi się mental tej firmy, to nic tam się nie zmieni. A szkoda, bo potencjał na stworzenie fajnego miejsca pracy jest duży. Nadziei można upatrywać teraz w Ewie Rosiewicz, ale to zależy na ile pozwoli jej wcześniej wymieniona dwójka „ekspertów”.

Radio do betoniarki, traktora i widlaka na magazynie.

Bajdełej stanowisko szef "programowy" w stacji typu Eska lub Supernova brzmi kuriozalnie;)