Teraz media a za chwilę cała reszta gospodarki. Zwolnienie idzie i nie zatrzyma się w grudniu. Dla wielu ludzi to będą ciężkie święta a przyszły rok jeszcze gorszy. A mnie to nie żal , jak zwalniają w mediach polskojęzycznych, działających na szkodę interesów Polski.

Pisowskie trolle w komentarzach tego nie rozumieją, bo prezes zapewni robotę co najmniej do września - Hejt sam się przecież nie rozsieje.

Problemy dopiero się zaczynają, ale nie dotyczy to tylko prasy. W ogóle media w Polce stają się siedliskiem badziewia za marne wypłaty. Nieliczne gwiazdy, np. telewizyjne, jeszcze zarobią, ale szeregowi pracownicy to już raczej wyrobnicy. Największy dramat polega na tym, że ludzie zwykle nie mają na siebie innego pomysłu ani zdolności i będą pracować tak długo jak się da.

Media w Polsce to marne zarobki za ciężką haruwę na śmieciowej umowie. Nędza w zarobkach w wielu redakcjach jeszcze bardziej się pogłębiła. Rynek prasy leży na łopatkach, po nowym roku ceny papieru znów poszybują i naturalnie będą znikać z rynku małe wydawnictwa, lokalne media i proces ten będzie się pogłębiał z kwartału na kwartał. Prasa papierowa będzie tylko chyba dla koneserów, może w bibliotekach i czytelniach.