Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
ZUS kontroluje umowy o dzieło agencji z influencerami. Branża obawia się dodatkowych kosztów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
Ciekawe, że ekspertem w temacie mianuje się osobę, która reprezentuje organizację mającą najwięcej na sumieniu - okresowe, czy mniej spontaniczne współprace to jedna rzecz, ale stały przychód z reklam youtube’a to zdecydowanie rzecz, której nie rozliczałabym na umowie o dzieło. Powodzenia.
przecież to ich kontrolują, a poszli do mediów bo pewnie przeciąga się kontrola i uwiera
Czemu "influencer"? Mamy przecież w języku polskim piękne słowo na influencera - klakier. Za słownikiem PWN: 1. «osoba wynajęta do oklaskiwania aktora lub widowiska» 2. «osoba gorliwie przytakująca komuś» Co? Nie brzmi tak światowo? Że zajeżdża wsią i lipą? No przecież dokładnie oddaje charakter działań influencerów.