Kuhde, może naheszcie ktoś zhezygnuje z pani Gacek?

Gdyby była reporterką i robiła 30 sekundowe relacje - ok, ujdzie. Ale na miły Bóg, ona z obiektywnych powodów nie powinna prowadzić długich form na antenie.

Wyżga i Rożek? Nie widzę powodu. Nie rozumiem co z nimi jest nie tak.

Jeżeli Kowalczewski nie zapomniał o tym jaka Trójka była kiedyś, to są szanse na powrót normalności. Niestety coś mi podpowiada, że tow. Czabański będzie miał za dużo do gadania i szykuje się kolejna porażka.
A koncepcja powinna być prosta: sprawdzamy jak Trójka wyglądała w 2015 i dążymy uparcie do tego celu wprowadzając pewne poprawki. Na początek można wylać Lisickiego, Semkę, Stremeckiego, Górnego, Wyżgę, Rożka, Matyszkowicza, Cieślika, Surmacza, Migałę, Reszczyńskiego, Wolskiego (no ci dwaj akurat za Jethon mieli jakieś audycje w nocy), Szweda, te wszystkie wynalazki, które się produkują 15:05 - 16:00. Nawet za cenę ciszy w eterze w tym czasie.

Nie da się zwiększyć słuchalności Trójki próbując połączyć jej dawną elitarność z obecną linią polityczną. Po prostu wśród zwolenników obecnej władzy odsetek ludzi, którzy potrzebują takiego radia jest mniejszy (patrz profil wyborców PO i PiS).
Zwiększenie słuchalności można osiągnąć najprościej na jeden z dwóch sposobów:
1) zmieniając linie polityczną, przynajmniej na symetryczno-neutralną; przy zachowaniu obecnego poziomu;
2) umacniając linie partii i obniżając poziom audycji; muzycznie skręcając w stronę popu anglojęzycznego lub discopolo.
Jeżeli dyr. Kowalczewski znajdzie inną, skuteczną drogę na poprawę słuchalności, to będzie Wielki.