Bronił stanu wojennego, a mój śp. Ojciec brał wtedy pały w nerki od zomoli. Uprzywilejowany komuch, żaden wielki dziennikarz
Berni2022-02-14 16:39
00
Odejście Pana Daniela to dopiero cios. W przeszłości był Ambasadorem RP w Chile, tak naprawdę nazywał się Passenstein, urodzony na obecnej Ukrainie w Iwano-Frankowsku. Najstarszy dziennikarz Radia TOK FM, nie będzie już w niedzielę o 10:00 jego programu "Goście Passenta". Były mąż Agnieszki Osieckiej, smutna jego córka, Agata. Kiedyś w Radiowej Jedynce był gościem w programie "Tydzień kontra tydzień" za czasów Jana Ordyńskiego.
Gość X2022-02-14 17:10
00
Faworyzowany był przez PRL od samego początku do samego końca. Tego sapania, cmokania, czerstwych żartów w Tok FM już nie dało się słuchać od 5-6 lat. W tych programach woeczorem nic nowego nie mówił, pili sobie z dziubków najczęściej. Żadna ikona, zwyczajny dziadzio z parku.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Zmarł publicysta "Polityki" Daniel Passent
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Bronił stanu wojennego, a mój śp. Ojciec brał wtedy pały w nerki od zomoli. Uprzywilejowany komuch, żaden wielki dziennikarz
Odejście Pana Daniela to dopiero cios.
W przeszłości był Ambasadorem RP w Chile, tak naprawdę nazywał się Passenstein, urodzony na obecnej Ukrainie w Iwano-Frankowsku.
Najstarszy dziennikarz Radia TOK FM, nie będzie już w niedzielę o 10:00 jego programu "Goście Passenta".
Były mąż Agnieszki Osieckiej, smutna jego córka, Agata.
Kiedyś w Radiowej Jedynce był gościem w programie "Tydzień kontra tydzień" za czasów Jana Ordyńskiego.
Faworyzowany był przez PRL od samego początku do samego końca. Tego sapania, cmokania, czerstwych żartów w Tok FM już nie dało się słuchać od 5-6 lat. W tych programach woeczorem nic nowego nie mówił, pili sobie z dziubków najczęściej. Żadna ikona, zwyczajny dziadzio z parku.