A dlaczego nic nie piszecie o pobiciu dziennikarza TVP przed domem Krauzego? Gdzie ten krzyk medialny o wolność mediów? Bądźcie obiektywni!
A bo to był dziennikarz TVP - tych dziennikarzy można bić, nikt rabanu o to robić nie będzie. Ale gdyby pobito dziennikarza TVN albo GW to już byłaby afera z komentarzami dziesiątków ekspertów. Bicie dziennikarzy TVP to po prostu walor demokracji. Bicie innych to byłby zamach na demokrację, praworządność i przykład wprowadzanego totalitaryzmu w Polsce. Czy już szanowny kolega wie?
A czasem ten dziennikarz sam się nie uderzył ? W Lublinie jeden już zaśmiecał park żeby mieć materiał :)
Jacuś2020-10-16 08:37
00
No kto by się spodziewał, że nie tak prosto będzie zebrać 500 tysięcy. Co miesiąc. Na ile starczy im zapału? Jak będą przekładać start, to ludzie się znudzą, temat przestanie grzać i wpłaty też staną. Trzeba było ruszyć jak najszybciej, za własne oszczędności, a potem robić zbiórki, chwalić się nazwiskami, myśleć nad formą prawną (spółdzielnia, może być wesoło). A teraz to jak do końca roku wystartują, to będzie już coś.
dlg2020-10-16 08:52
00
Nie rozumiem, jak właścicielami radia mogą być ludzie, którzy nie wkładają w to nawet złotówki z prywatnych pieniędzy, a wyciąganie pieniędzy od "patronów" uważają za oczywisty sposób na wystartowanie biznesu. To żebractwo zaczyna przybierać patologiczne rozmiary.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Zbiórka na Radio 357 zwolniła, możliwe przesunięcie startu stacji. Michniewicz: to maraton, nie sprint
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (87)
WASZE KOMENTARZE
A czasem ten dziennikarz sam się nie uderzył ? W Lublinie jeden już zaśmiecał park żeby mieć materiał :)
No kto by się spodziewał, że nie tak prosto będzie zebrać 500 tysięcy. Co miesiąc. Na ile starczy im zapału? Jak będą przekładać start, to ludzie się znudzą, temat przestanie grzać i wpłaty też staną.
Trzeba było ruszyć jak najszybciej, za własne oszczędności, a potem robić zbiórki, chwalić się nazwiskami, myśleć nad formą prawną (spółdzielnia, może być wesoło). A teraz to jak do końca roku wystartują, to będzie już coś.
Nie rozumiem, jak właścicielami radia mogą być ludzie, którzy nie wkładają w to nawet złotówki z prywatnych pieniędzy, a wyciąganie pieniędzy od "patronów" uważają za oczywisty sposób na wystartowanie biznesu. To żebractwo zaczyna przybierać patologiczne rozmiary.