Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Zarząd Polskiego Radia oburzony akcją „Kogo nie słychać” dziennikarzy Trójki, słuchacze się z nimi solidaryzują
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (75)
WASZE KOMENTARZE
Za komuny ludzie potrafili być bardziej solidarni, mimo represji. A dzisiaj? W ramach protestu wrzucają na fejsika selfiki z zasłoniętymi ustami. Stachanowiec dziennikarstwa muzycznego godzi się na awans na szefa muzycznego. Reduktorka goniąca za wywiadami z gwiazdami dostaje fuchę w Kurski TV... w programie kulinarnym. Śmiać mi się chce z tego nadętego Trójkowego balona. Żenowali mnie akolici Trójki w wersji Magdy Jethon, żenują mnie obecni zbulwersowani, żenują mnie PIStrolle. Najzabawniejsze jest to, że najlepiej mają się ci, którzy mieli się dobrze za Pani Magdy.
Z innej beczki - bawi mnie również cisza ze strony środowiska polskich muzyków, których tak nachalnie promuje Trójka. Mam na myśli szczególnie wszelkiej maści offowców, alternatywę itp. itd. Zdradzę wam tajemnicę, dlaczego "tu cichosza tam cicho i w ogóle nic ni ma, wiosna to czy lato, jesień albo zima".
Politpoprawny kaganiec w formie kontraktu z dużą wytwórnią fonograficzną lub/i rata kredytu hipotecznego są skuteczniejsze niż komunistyczna cenzura czy wilczy bilet. Trzeba było promować wartościową muzykę z niezależnych wytwórni - wtedy za takim medium wstawiłoby się wielu artystów, bez względu na to, która opcja polityczna gmerałaby na antenie. Macie, co chcieliście. Straciłem do was serce już kilka lat temu i nie chce mi się was bronić. Skorzystam z rady fanów Pani Magdy (gdy krytykowałem jej rządy): przecież nie ma obowiązku słuchania Trójki, można wcisnąć przycisk off lub przełączyć na inną stację. Jak się nie przewrócicie, to się nie nauczycie. Grecka tragedia być musi, a ja wychodzę z kina.
Trójko, nie dajcie się. Nie dopuszczajcie do tego, aby zaczęli Was słuchać, a raczej dominować radiomaryjowcy, bo po niektórych wypowiedziach podczas dyskusji radiowych (np. u Kuby Strzyczkowskiego, czy tematach np. w Klubie Trójki) słychać, że zaczyna się to dziać. To przeciwstawne poziomy. Brońcie siebie i nas, starych i stałych (jeszcze) słuchaczy.
Wstydzcie się.