Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Zaniepokojony Michał Nowosielski pisze list otwarty do PO
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (355)
WASZE KOMENTARZE
Człowieku Myślący Inaczej, wszelkie pijarowskie czary mary mają swoją granicę!Granicę śmieszności w szczególności.Tę właśnie udało się osiągnąć funkcjonariuszom z PO.Z klakiera nigdy nie zrobisz lidera,a z krzywonogiej kaczki kuriera... Ci wszyscy, co postawili na odrzucenie i zmianę -jakby jej nie odczytywać - mówią prościej i bez owijania w bawełnę: z gówna bata nie ukręcisz ! Skutek mniej lub bardziej zgrabnych pijarowskich zagrywek na długi dystans właśnie nam się objawił: powszechne rozczarowanie! Słupki opinii -jak się okazuje- nie chcą odzwierciedlać trwałości poglądów. A już na pewno nie są w stanie zagłosować zgodnie z samozadowolonymi pijarowskimi krętaczami. Ci ostatni nie są w stanie pojąć, że ... "ciemny lud " już dawno przestał to łajno kupować! Złotouści tak zasłuchali się w swoją własną paplaninę, że wydaje się im, że już zupełnie nic nie trzeba robić w realu, jeśli się tylko zagada odpowiednio w telewizji... A real trzeszczy i upomina się o swoje. To co teraz odnotowujemy, to dopiero pierwsza, dość niezgrabna reakcja.Każda następna będzie coraz lepsza... lub coraz gorsza.Jak kto woli.Tu pijarowcy też nie są w stanie nic zmienić,choć będą z pewnością wytrwale próbować.Nie mogą zrozumieć i chyba nie zrozumieją, że społeczeństwu nie chodzi o paplaninę tylko o realne fakty,zmianę i sprawy dla niego ważne.zibi.pi.
No to napisał się gość... z firmy, która przytuliła grubą kasę ze środków publicznych za reklamowanie tej "reformy emerytalnej". Tak wspaniałej, bo na starcie polegającej na złamaniu dotychczasowych umów (emerytura w wieku 65 lat to była umowa - skoro ją można przełożyć do 67 lat, równie dobrze można do 137 lat - czyli "płacić składki, a czy i kiedy coś dostaniecie w zamian, to już my zdecydujemy")
No to napisał się gość... z firmy, która przytuliła grubą kasę ze środków publicznych za reklamowanie tej "reformy emerytalnej". Tak wspaniałej, bo na starcie polegającej na złamaniu dotychczasowych umów (emerytura w wieku 65 lat to była umowa - skoro ją można przełożyć do 67 lat, równie dobrze można do 137 lat - czyli "płacić składki, a czy i kiedy coś dostaniecie w zamian, to już my zdecydujemy")