Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Zaniepokojony Michał Nowosielski pisze list otwarty do PO
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (355)
WASZE KOMENTARZE
Spędziłam 15 lat w reklamie. Wiem jak się w reklamie pracuje i że nie wszyscy w reklamie pracujący - jak pan Nowosielski są tak zachwyceni byłym prezydenetm (i PO), który NOTA BENE przecież się od PO ODCIĄŁ ONSTENTACYJNIE I NA WIZJI. Ja rozumiem, że Pan Nowosielski zgranął mnóstwo kasy (agencja BBDO) na kampanii dla PO w 2007 i to samo marzy mu się, pewnie, teraz. Stąd, jak myślę, ten list.
Szanowny kolega "zaklina" rzeczywistość. Bronisław z nudną gadką, bez wąsa i ze schowaną flintą nie był poważnym konkurentem dla Dudy. Z Kacikową na plecach, podpowiadającą mu kogo i jak ma przytulić i co powiedzieć wyglądał jak klaun w cyrku. Problem w tym że to nie był cyrk a spotkanie ze zwykłymi ludźmi na ulicach które rejestrowały bezlitosne kamery. Platforma Obywatelska wygląda i działa tak jak Bronek, niestety została "cukierkowo" opakowana i sprzedana większości rodaków za pomocą sztuczek i tricków takich ludzi jak m.in. Pan. Szkoda tego straconego czasu dla Polski, niech Pan się lepiej zajmie promowaniem proszku do prania, nie doradzaniem pseudopolitykom i karierowiczom niszczącym nasz piękny kraj. Dodam że nie jestem ziejącym nienawiścią pisowcem tylko rozsądnie myślącym człowiekiem z długim epizodem na emigracji. Pozdrawiam myślących.
Na patologicznej nienawiści do PiSu się już nie zajedzie, a stopień oderwania autora od rzeczywistości Polski pozawarszawskiej jest bliski ogólnej arogancji PO. Która nawet jak przeczyta, to nie zrozumie, bo naród jest "be" i nie chce jeść więcej resztek z pańskiego stołu. A przecież tyle kości do ogryzania rzucali...