A szpiedzy na pewno się będą stosować do zakazu... Dodatkowo to te tabliczki ujawniają, co państwo uważa za strategiczne, co rodzi dodatkowe problemy.

Znakomicie, oznakują dla szpiegów wszystkie kluczowe obiekty, którymi powinni się zainteresować. W dzisiejszych czasach zdjęcia się robi aparatem w guziku - o tym zapomniano.

Google maps ma ten zakaz w głębokim poważaniu. Głupie prawo trzeba zlikwidować a nie tworzyć rozporządzenia do jego stosowania.