');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
Ostatnio kupiłem w Żabce colę zero 1,5 litra. Cena: 9,50. W małych sklepikach tak nie łupiono klienta. No ale od kiedy do władzy doszedł PiS małe sklepiki w mojej okolicy zaczęły znikać i dzisiaj innych niż Żabka już nie ma.
Inwazja, wrez plaga, Żab w Polsce zabija mały handel, ktory normalnie jest miejscem dla małych producentów, mleczarń masarni, małych piekarni, itd. One nie wyprodukują dla 4000 dyskontów danej sieci czy dla 9 tys Zab, Żaby maja identyczny asortyment, w calej Polsce sa same pierogi, identyczne mrozone pieczywo, identyczne słodycze, itd. Rozejrzyjcie sie, stojac przy jednej Zabie mozecie zobaczyc dwie lub trzy nastepne w zasiegu wzroku! Ta plaga wymusza zadowalanie sie przemysłową żywnością, mrożonym pieczywem,. Owoce i warzywa sa tam w cenie zlota i sluza chyba tylko jako dekoracja.
Przypomnijcie sobie jaka rozmaitość oferuje mały hadel we Włoszech - w mikro lokalach znajdzie sie wszystko: ktos piecze pizze na wynos, ktos ma masarnie z mortadela itp od rzemieślników, inny - sery, itp.. Tak powstaja miejsca pracy nie tylko dla sprzedawcy, ale dla rolników i małych przetwórców, gdzie jakość jest najważniejszym kryterium a nie "wieczysta trwałość" jedzenia w plastiku.
Polacy staja sie śmierciożercami. A potem medialna mantra, ze polskie dzieci tyja najszybciej w Europie. Skoro dookoła tylko żywność przemysłowa, zwykle bardzo niskiej jakości, zwykle z dyskontu, to coz... Mali Włosi, Niemcy i Hiszpanie nie maja komputerów ani tabletów? Cały dzień wiszą na trzepaku?
I co, hotdogi będą smażyć na środku galerii zmrodząc tym syfem całą okolicę (bo wyciągu nad grillem to tam nie widzę)? No super pomysł, taki od idiotów dla idiotów.
KOMENTARZE (12)