Karolak nie został odcięty od funduszy za zaangażowanie polityczne, bo zaangażowany po stronie Platformy był od pięciu lat. Zabrali mu kasę bo ośmielił się dać wywiad do "wSieci" a salon powieszał na nim psy, że już jest szczurem uciekającym z tonącego okrętu. Co było idiotyczne, bo on tak nawet sensownie bronił tam różnych swoich wyborów. Ale Salon nie myśli, nie zapomina i nie wybacza. I wzorem mafii musi karać najmniejszą nawet subordynację karą śmierci. Tym razem padło na teatr.

niech zrobi jak radził kolega bronek - znajdż inną pracę, weź kredyt itd.

"Marki nie lubią konotacji politycznych". Dowodem na potwierdzenie tej tezy artykułu są reklamy w "niezaangażowanej politycznie" Gazecie Wiadomej.