Moim zdaniem ten gość miał nie tyle lewicowe poglądy, co wręcz marksistowskie. Nie moja bajka.

Levis, tęskniłem!
Darz bór

Szanowny Panie Redaktorze, Pańskie wywiady o tematyce motoryzacyjnej - szeroko omówiona różnica między zasilaniem silnika w mieszankę paliwowo-powietrzną za pomocą gaźnika (jak Pan trafnie ujął - karburatora), a wtryskiem paliwa - sprawiła, że postanowiłem od końca przeczytać Pański wpis na fejsie. Zgodnie z prośbą daję więc znać - natrafiłem na pytanie. I dobrnąłem do samego początku wpisu, a wieści poczyniły mi dysonans. Z jednej strony to smutne wieści, z drugiej - wszyscy wiemy, że da Pan radę, jako i my wszyscy daliśmy. W przypadku potrzeby skonsultowania jakichś jeszcze aspektów związanych z silnikami spalinowymi - proszę dać znać, numer pozostał. Dla prowadzących pojazdy mechaniczne - konsultacje przy bezalkoholowym napoju "owoce lasu".

Jak mi raz wyrwali bolący ząb, to tęsknię za nim do dziś. :D Ale nie warto, uwierz staremu, łysemu Levisowi. Czas zorganizować degustację owoców lasu. I, oczywiście, hu, ha, darz bór!

Levis, tęskniłem!
Darz bór

Szanowny Panie Redaktorze, Pańskie wywiady o tematyce motoryzacyjnej - szeroko omówiona różnica między zasilaniem silnika w mieszankę paliwowo-powietrzną za pomocą gaźnika (jak Pan trafnie ujął - karburatora), a wtryskiem paliwa - sprawiła, że postanowiłem od końca przeczytać Pański wpis na fejsie. Zgodnie z prośbą daję więc znać - natrafiłem na pytanie. I dobrnąłem do samego początku wpisu, a wieści poczyniły mi dysonans. Z jednej strony to smutne wieści, z drugiej - wszyscy wiemy, że da Pan radę, jako i my wszyscy daliśmy. W przypadku potrzeby skonsultowania jakichś jeszcze aspektów związanych z silnikami spalinowymi - proszę dać znać, numer pozostał. Dla prowadzących pojazdy mechaniczne - konsultacje przy bezalkoholowym napoju "owoce lasu".