Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wydawnictwo Bauer bez dyrektora cyfryzacji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
A tam w ogóle był ktoś od cyfryzacji? Przecież Bauer to taki analogowy skansen.
Żeby coś scyfryzowvć najpierw trzeba zdigitalizować. Nie udało się, bo zabrakło dyrektora od digitalu.
Cyfryzacji nie będzie, ponieważ szefostwo przed laty nie wierzyło w internet, a teraz jest za późno, pociąg odjechał. Więc nie ma juž sensu wydawać kasy na pensję dyrektora. Za to oszczędzać trzeba, bo spadki sprzedaży papieru kolosalne, szczególnie w kolorówkach, które były lokomotywami. Życie na gorąco sprzedaje ledwie 260 tysięcy, Na żywo już tylko 90 tys i być może będzie do likwidacji, Dobry tydzień, którym się chwalili, że nie spada, bardzo poleciał i balansuje nad granicą 100. Bauerowi zostali tylko najlojalniejsi czytelnicy, z nawykiem czytania prasy, którzy wybaczają, że mają w swoich gazetkach to samo co mogliby znaleźć w sieci. Albo ci z demencją, którzy nie ogarniają, że wydawnictwo w różnych tytułach serwuje im te same, często słowo w słowo, artykuły. Czytelnicy tej prasy to niestety odchodzące pokolenie, wymierają, a jedyne co może zrobić bauer, to otrząsnąć się i postarać, aby ci, którzy zostali, nie umarli szybciej niż powinni, z nudów nad banałami, które czytają.