@nie mowa Jasne. A wcześniej gwiazdy ochoczo uczestniczyły w jego imprezach i korzystały z "dobrodziejstw" plus piękne panie, które chciały korzystać z urody, jaką ich obdarzyła natura (często niestety poskąpiła intelektu), mogły sobie pomieszkiwać w posiadłości tego rzekomego drapieżnika, dzięki któremu mogły w ogóle zaistnieć, i nie miały wówczas nic przeciwko, powiem więcej, były całe w skowronkach. Czekam na odkrywczy dokument o Lindzie Lovelace, która, co się okaże na podstawie żmudnego śledztwa, była zmuszana przez panów do pewnej czynności, z której słynęła w filmach dla dorosłych. Jeśli "Hef" był takim potworem, na jakiego go kreują postępowe liberalno-lewicowe łołk elyty, to dlaczego gość nie został wyprowadzony w kajdankach ze swojej posiadłości i zamknięty? Bo ci sami przefarbowani neofici ochoczo korzystali z jego statusu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wielki powrót "Playboya". Zamiast zdjęć króliczków - promowanie młodych twórców
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
@nie mowa
Jasne. A wcześniej gwiazdy ochoczo uczestniczyły w jego imprezach i korzystały z "dobrodziejstw" plus piękne panie, które chciały korzystać z urody, jaką ich obdarzyła natura (często niestety poskąpiła intelektu), mogły sobie pomieszkiwać w posiadłości tego rzekomego drapieżnika, dzięki któremu mogły w ogóle zaistnieć, i nie miały wówczas nic przeciwko, powiem więcej, były całe w skowronkach. Czekam na odkrywczy dokument o Lindzie Lovelace, która, co się okaże na podstawie żmudnego śledztwa, była zmuszana przez panów do pewnej czynności, z której słynęła w filmach dla dorosłych. Jeśli "Hef" był takim potworem, na jakiego go kreują postępowe liberalno-lewicowe łołk elyty, to dlaczego gość nie został wyprowadzony w kajdankach ze swojej posiadłości i zamknięty? Bo ci sami przefarbowani neofici ochoczo korzystali z jego statusu.