Wszyscy to wiedzą,że gdy pan Wróblewski obejmuje szefostwo to czytelnictwo gazety natychmiast spada.Do ilu razy sztuka??? Polityka jest najlepszym tygodnikiem opiniotwórczym,opiniotwórczym,powtarzam. Żadne inne pismo mu nie dorównuje. A tak w ogóle to ludzie czytają coraz mniej.Dziennikarze piszący,zastanówcie się nad swoją karierą
Ela2015-09-21 07:23
00
Polityka nudna jak flaki z Olejem. Samo logo to za mało.
jawor2015-09-21 07:51
00
A ja widzę stabilną sprzedaż Wprost od czerwca, w trudnym sprzedażowo wakacyjnym lipcu i spory skok w porównaniu z dołkiem, jaki nastąpił po przejęciu gazety przez nowego naczelnego. Porównanie z peakiem z czasów afery taśmowej nie ma żadnego sensu. Można też wspominać, że w 2001 Wprost sprzedawał 160 tys. Trzeba brać pod uwagę krótką perspektywę, bo sytuacja na rynku jest dynamiczna. Rok to historia. Latkowski miał sprzedażowy strzał na kilka numerów, ale reklam w gazecie nie było. Idealna sytuacja dla grafomanów, zakochanych w swoich tekstach, ale dla wydawcy to samobójstwo. Teraz fajerwerków sprzedaży może nie ma, ale gazeta od reklam się ugina. Nawet jeśli część to bartery to i tak wygląda na to, że biznes jakoś się kręci. Szklanka do połowy pełna. Albo pusta, jak ktoś się uprze...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Wprost” o 55 proc. w dół. Spada sprzedaż „Newsweeka” i „Polityki”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
Wszyscy to wiedzą,że gdy pan Wróblewski obejmuje szefostwo to czytelnictwo gazety natychmiast spada.Do ilu razy sztuka???
Polityka jest najlepszym tygodnikiem opiniotwórczym,opiniotwórczym,powtarzam.
Żadne inne pismo mu nie dorównuje.
A tak w ogóle to ludzie czytają coraz mniej.Dziennikarze piszący,zastanówcie się nad swoją karierą
Polityka nudna jak flaki z Olejem. Samo logo to za mało.
A ja widzę stabilną sprzedaż Wprost od czerwca, w trudnym sprzedażowo wakacyjnym lipcu i spory skok w porównaniu z dołkiem, jaki nastąpił po przejęciu gazety przez nowego naczelnego. Porównanie z peakiem z czasów afery taśmowej nie ma żadnego sensu. Można też wspominać, że w 2001 Wprost sprzedawał 160 tys. Trzeba brać pod uwagę krótką perspektywę, bo sytuacja na rynku jest dynamiczna. Rok to historia. Latkowski miał sprzedażowy strzał na kilka numerów, ale reklam w gazecie nie było. Idealna sytuacja dla grafomanów, zakochanych w swoich tekstach, ale dla wydawcy to samobójstwo. Teraz fajerwerków sprzedaży może nie ma, ale gazeta od reklam się ugina. Nawet jeśli część to bartery to i tak wygląda na to, że biznes jakoś się kręci. Szklanka do połowy pełna. Albo pusta, jak ktoś się uprze...