Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Wprost” kontra „Newsweek”: spóźniony pozew, małe szanse na precedens
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Ten pozew to jakaś farsa. Najpierw Lisicki wyrzuca Lisa, a po dwóch czy trzech latach obraża się na cały świat, że ten postawił na nogi Newsweeka. Trzeba było nie wymieniać Lisa na Latkowskiego to Wprost też by sprzedawało ponad sto tysięcy, a tak idzie na dno.
Wprost zamiast wydawać pieniądze na prawników powinno zatrudnić profesjonalnych dziennikarzy i płacić honoraria, a nie pozosrtawiać wycenę według kaprysu naczelnego, byle kolejnego naiwnego rąbnąć na kilka złotych. O wypłate trzeba się upominać po kilkanaście razy i okazuje się, że mniejsza kilkakrotnie niż za czasów Króla, a już wóczas tygodnik pikował w dół ze sprzedażą. Lis nie jest moim faworytem, ale przynajmniej zatrudnił dziennikarzy na etatach, więc im z głodu rodzina nie wymrze jak we Wprost. Ot i cała tajemnica, dlaczego Wprost pada, a Newsweek sprzedaje lepiej.