Wychodzi na to, że taki Newsweek zarabia na numerze jakieś 2,4 mln złotych z reklam! Ile wydają na papier, dystrybucję, pensję dla księgowości, reklamy no i dziennikarzy będących szcześliwcami na etatach, bo większość tam zasuwa na umowy o dzieło za marne grosze, że dzieci nie mają co jeść? A wydawcy ciągle MAŁO!
Ekonom2011-01-24 01:31
00
Żyjemy w postkomunistycznym kraju, wolny rynek na wyższym szczeblu jest fikcyjny, więc wpływy z reklam nijak się mają do poczytności pisma, czy jakości zarządzania nim. Co prawda, nie decydujący, ale ogromny wpływ ma układ wspierania poprawnych mediów, należący do postubeckiej sitwy, trzymającej największe biznesy w Polsce. Ileż razy bank, czy operator telekomunikacyjny mówi domom mediowym: "Target nie ten, ale proszę tam właśnie robić kampanię, bo to nasi.". Albo: "Nasz target, to starsi ludzie, ale ani złotówki nie kierować do Naszego Dziennika!"
dyro2011-01-24 10:21
00
Starsi ludzie są targetem w najmniejszym stopni zwłaszcza tacy czytający ND. Po porostu oni pieniędzy nie mają, dlatego nie ma reklam, ale na frustracjach dobrze się niektóre tytuły sprzedają. Panie dyry niech pan lepiej przesztanie wszędzie szukać spisków i postkomuny. Układy owszem są i mają się doskonale, ale jak najbardzie kapitalistyczne rodem z XIX wieku, gdzie człowieka traktuje się jak szmatę. W tymj wypadku także dziennikarza, bo na jego miejsce czeka kolejny student co niewiele wie, ale można nim łatwo manipulować i jest tani. To jest problem!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wpływy reklamowe magazynów: „Newsweek” zyskał najwięcej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
Wychodzi na to, że taki Newsweek zarabia na numerze jakieś 2,4 mln złotych z reklam! Ile wydają na papier, dystrybucję, pensję dla księgowości, reklamy no i dziennikarzy będących szcześliwcami na etatach, bo większość tam zasuwa na umowy o dzieło za marne grosze, że dzieci nie mają co jeść? A wydawcy ciągle MAŁO!
Żyjemy w postkomunistycznym kraju, wolny rynek na wyższym szczeblu jest fikcyjny, więc wpływy z reklam nijak się mają do poczytności pisma, czy jakości zarządzania nim. Co prawda, nie decydujący, ale ogromny wpływ ma układ wspierania poprawnych mediów, należący do postubeckiej sitwy, trzymającej największe biznesy w Polsce. Ileż razy bank, czy operator telekomunikacyjny mówi domom mediowym: "Target nie ten, ale proszę tam właśnie robić kampanię, bo to nasi.". Albo: "Nasz target, to starsi ludzie, ale ani złotówki nie kierować do Naszego Dziennika!"
Starsi ludzie są targetem w najmniejszym stopni zwłaszcza tacy czytający ND. Po porostu oni pieniędzy nie mają, dlatego nie ma reklam, ale na frustracjach dobrze się niektóre tytuły sprzedają. Panie dyry niech pan lepiej przesztanie wszędzie szukać spisków i postkomuny. Układy owszem są i mają się doskonale, ale jak najbardzie kapitalistyczne rodem z XIX wieku, gdzie człowieka traktuje się jak szmatę. W tymj wypadku także dziennikarza, bo na jego miejsce czeka kolejny student co niewiele wie, ale można nim łatwo manipulować i jest tani. To jest problem!