Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wojciech Mann: destrukcja Trójki jest bezmyślnie nieumiejętna, to kurs na nicość
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (108)
WASZE KOMENTARZE
I kolejny ciężko-trójkowo-myślący troll.
Przyczynę podano - wygaśnięcie umowy. Dużymi literami napisać, czy dotarło?
Trójka dziadzieje, to fakt. Słucham tego radia od 1980 roku. Manna nigdy specjalnie nie lubiłem, ale szanowałem go za wiedzę muzyczną, język i swego rodzaju oryginalność. Zawsze "ględził", ale było to ględzenie w swoim rodzaju. Muzyki, którą prezentował, też w zasadzie nie lubię. Ale szanuję gościa, bo w słusznie minionych czasach przywoził do Polski płyty, których nie można było u nas kupić i posłuchać. Zawsze oscylował wokół czegoś, co, moim zdaniem, ociera się o absurd. To w miarę bezpieczny sposób wyrażania siebie, bo trudno się komuś bardzo narazić. Ale jeśli wycisnąć z tego "wodę" to niewiele zostanie. No cóż... jego decyzja. Płakał nie będę, choć szkoda mi dawnej Trójki. Ale to nie kwestia obecności w niej Manna, tylko ogólnej deprecjacji tzw. kultury. Poza tym, Mann chodził do szkoły z moją ciotką. "Nikt go specjalnie nie lubił" - tak mówiła. Ale nawoływanie do "odpowiednich wyborów" (z każdej strony) uważam za coś, co dyskwalifikuje każdego, kto się zajmuje kulturą. Manna też.
jakim gownem i zerem trzeba byc zeby cos takiego pisac