Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wojciech Mann bez Anny Gacek nie będzie prowadził „W tonacji Trójki”. „Ktoś ma władzę, ale nie rozumie radia”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (71)
WASZE KOMENTARZE
Jaka atmosfera panuje teraz w Trójce?
Anonimowa dziennikarka: - W sumie dosyć dwuznaczna. Anna Gacek nigdy nie podpisała listu w obronie zwalnianych kolegów czy koleżanek. Wyrzucano ludzi dyscyplinarnie, zwalniano Artura Andrusa, legendę Trójki, a ona nigdy nie stanęła w niczyjej obronie. Więc teraz ludzie nie widzą szczególnego powodu, żeby jakoś specjalnie po niej płakać. Czują rozżalenie, że akurat jej się tak mocno broni, a wcześniej nie było takiej reakcji na zwolnienia. Z jakiej racji one jest teraz gwiazdą?
Jeden z byłych dziennikarzy Trójki opublikował na swoim prywatnym Facebooku oświadczenie, w którym dziwi się obecnej postawie Manna i Gacek. Pyta, jak to możliwe, że dla tej dwójki destrukcja radia zaczęła się teraz, w 2020 roku. - A gdy w 2016 roku wywalano moich kolegów, tej destrukcji nie było? Gacek nigdy nie podpisała listu w obronie zwalnianych z radia osób i nie czuła z nimi żadnej ludzkiej solidarności. Do tej pory była beneficjentką zmian.
Jedna z byłych dziennikarek Trójki ocenia:
- Gdy tylko ktoś został zwolniony, Gacek chętnie wchodziła na jego czy jej miejsce i przejmowała pasma antenowe. Grała na siebie.