Do wyznawcy Gaudena. Misiu Drogi, za dużo wdychasz trotylu. Widzę, że traktujesz to osobiście. Niepotrzebnie żyjesz nienawiścią. Zachowaj się profesjonalnie, jak dziennikarz. Przypomnij sobie najważniejsze awantury wokół Rz za czasów Gaudena, przemyśl je i wtedy dotrze do Ciebie, że koszty związane z Uważam rze, to w gruncie rzeczy (albo Rzepy) małe piwo. Pozdrawiam, wycisz się, kotku.

Jakie awantury? Zwoilnienie Bronisława W?

PS. W chwili śmierci Hersanta Rz przynosiła mu większe dochody niż Le Figaro. Jak to się stało, że roztrwoniono ten kapitał do poziomu, który teraz widać (czyli bliskiemu zera). To nie nastąpiło z dnia na dzień, a na pewno na to nie miał wpływu tekst Gmyza, czy wywalenie Wildsteina. To był cały proces.