30% ludzi zainteresowanych polityką żywcem nie ma czego oglądać w telewizji, więc to że miejsce na rynku istnieje, jest oczywiste. Doświadczenie jakie Wildestein zdobył kierując telewizją publiczną gwarantuje z kolei najwyższy profesjonalizm. Dla mnie to jest chyba wiadomość roku.

Jacek Kuroń mówił: nie burzcie komitetów, budujcie własne. I tak robią Wildstein z Sakiewiczem. Trzymam kciuki! Wycie lemingów i wyzwiska, jakie się pojawią pod tym tekstem, będą tylko dowodem, że krok jest słuszny.

To będzie śmierć TVN-u. Manipulacje tej stacji będą kontrowane na bieżąco. Realnie zapotrzebowanie na taką stację to około 10 mln ludzi - tylko samodzielnie myślący.