Co do Piotra Bukartyka: jego zasługą jest audycja "Ładne kwiatki" w której zagrał mnóstwo nieoczywistej muzyki i wspomnał o muzykach o których nikt potem nigdy nie wspomniał - naprawdę kilka razy szczena mi opadła i dzwoniłem pilnie do samych zainteresowanych, którzy nie wiedzieli, że właśnie grają ich w Trójce. O ile dobrze pamiętam, twórczość muzyczna P. Bukartyka miała swoje stałe miejsce w Trójce od czasów, kiedy Trójka była Trójką (przed czerwcem 2000 roku). Z dużą ciekawością nasłuchuję co tydzień u W. Manna, cóż to dzisiaj wymyśli Bukartyk i nie zdarzyło się, żebym się rozczarował. Bardzo kibicuję działalności P. Bukartyka na Przystanku Woodstock - na zakończenie festiwalu z zainteresowaniem oglądam efekt dwu, trzy dniowej pracy jego prowizorycznego zespołu złożonego z Woodstokowiczów. Stąd mam spory sentyment i wiele pozytywnych myśli związanych z P. Bukartykiem postrzegając go jako tzw. "trójkowego" człowieka. Tyle w dużym skrócie o moim zdaniem silnych stronach P. Bukartyka - bo dostrzegam też pewne rzeczy (m.in. zaKODowanie), które zakłócają ten pozytywny obraz.
orion22017-11-19 00:05
00
Ludzi w Polsce udało się podzielić dość łatwo. Z światem szeroko rozumianej kultury będzie bardzo ciężko.
alex2017-11-19 11:27
00
Szanowna dyrekcja z żelazną konsekwencją próbuje przebijać głową kolejne dna, na drodze do mitycznego najdenniejszego dna. Aby przyspieszyć nieuchronny sukces tej chwalebnej operacji proponuję aby w LP3 było tylko discopolo, a do każdego serwisu obowiązkowy nowy, oryginalny wywiad z klubem GP. To będzie dopiero dobra zmiana!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wiktor Świetlik i Wojciech Surmacz o Piotrze Bukartyku: ciągnie Trójkę w dół, topi dziennikarzy i cynicznie się promuje
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (78)
WASZE KOMENTARZE
Co do Piotra Bukartyka: jego zasługą jest audycja "Ładne kwiatki" w której zagrał mnóstwo nieoczywistej muzyki i wspomnał o muzykach o których nikt potem nigdy nie wspomniał - naprawdę kilka razy szczena mi opadła i dzwoniłem pilnie do samych zainteresowanych, którzy nie wiedzieli, że właśnie grają ich w Trójce. O ile dobrze pamiętam, twórczość muzyczna P. Bukartyka miała swoje stałe miejsce w Trójce od czasów, kiedy Trójka była Trójką (przed czerwcem 2000 roku). Z dużą ciekawością nasłuchuję co tydzień u W. Manna, cóż to dzisiaj wymyśli Bukartyk i nie zdarzyło się, żebym się rozczarował. Bardzo kibicuję działalności P. Bukartyka na Przystanku Woodstock - na zakończenie festiwalu z zainteresowaniem oglądam efekt dwu, trzy dniowej pracy jego prowizorycznego zespołu złożonego z Woodstokowiczów. Stąd mam spory sentyment i wiele pozytywnych myśli związanych z P. Bukartykiem postrzegając go jako tzw. "trójkowego" człowieka. Tyle w dużym skrócie o moim zdaniem silnych stronach P. Bukartyka - bo dostrzegam też pewne rzeczy (m.in. zaKODowanie), które zakłócają ten pozytywny obraz.
Ludzi w Polsce udało się podzielić dość łatwo. Z światem szeroko rozumianej kultury będzie bardzo ciężko.
Szanowna dyrekcja z żelazną konsekwencją próbuje przebijać głową kolejne dna, na drodze do mitycznego najdenniejszego dna. Aby przyspieszyć nieuchronny sukces tej chwalebnej operacji proponuję aby w LP3 było tylko discopolo, a do każdego serwisu obowiązkowy nowy, oryginalny wywiad z klubem GP. To będzie dopiero dobra zmiana!