Wyłączono wszystkie programy które są na żywo by pracownicy TAI sami wyszli z placu. PnŚ jest z Woronicza i obecnie opóźnione by reżyserka mogła zadziałać, na Woro jest tyle pomieszczeń, że jak zmienią nagle studio i temat to się nikt nie zorientuje.
Seba2023-12-21 17:10
10
Dlaczego się udało? Bo odchodzący szefowie TVP Info pozowali na wielkich strategów a tymczasem nie mieli wiedzy i nie byli lubiani. Zmuszali ludzi do działania dzięki kasie albo manipulowaniem dyżurami. Zawieszali najlepszych pracowników bojąc się krytyki i niezależności. Nawet sympatycy PiS w TV mieli tego dość. Połowa wydawców poszła na zwolnienie, połowa prezenterów również. Nikt nie chciał być w drużynie obciachu. Dlatego wygrał Sygut, którego wielu pamiętało jako niezłego szefa i wiedzieli, że u niego słowo jest słowem. I teraz żałośnie to wygląda jak osamotnieni Pereira, Adamczyk, Tulicki, Gałka i Rachoń stoją przy stoliku Wiadomości. Nikt po nich w TVP nie zapłacze.
Gary2023-12-21 18:40
71
Pani Marto, niech pani zabiera swojego męża lesera i cwaniaka który doił różne redakcje. Możecie się nawet spakować razem z Sanocką do jednego kartonu bo wiele was łączy.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Szefowie techniczni przyspieszyli zmiany w TVP. Płacz pracownic i „tajne przejścia”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (61)
WASZE KOMENTARZE
Wyłączono wszystkie programy które są na żywo by pracownicy TAI sami wyszli z placu.
PnŚ jest z Woronicza i obecnie opóźnione by reżyserka mogła zadziałać, na Woro jest tyle pomieszczeń, że jak zmienią nagle studio i temat to się nikt nie zorientuje.
Dlaczego się udało? Bo odchodzący szefowie TVP Info pozowali na wielkich strategów a tymczasem nie mieli wiedzy i nie byli lubiani. Zmuszali ludzi do działania dzięki kasie albo manipulowaniem dyżurami. Zawieszali najlepszych pracowników bojąc się krytyki i niezależności. Nawet sympatycy PiS w TV mieli tego dość. Połowa wydawców poszła na zwolnienie, połowa prezenterów również. Nikt nie chciał być w drużynie obciachu. Dlatego wygrał Sygut, którego wielu pamiętało jako niezłego szefa i wiedzieli, że u niego słowo jest słowem. I teraz żałośnie to wygląda jak osamotnieni Pereira, Adamczyk, Tulicki, Gałka i Rachoń stoją przy stoliku Wiadomości. Nikt po nich w TVP nie zapłacze.
Pani Marto, niech pani zabiera swojego męża lesera i cwaniaka który doił różne redakcje. Możecie się nawet spakować razem z Sanocką do jednego kartonu bo wiele was łączy.